Dietmar Hamann, były piłkarz Bayernu Monachium, znów wbił szpilkę Robertowi Lewandowskiemu. To kolejna krytyczna wypowiedź byłego zawodnika Bawarczyków na temat Polaka.
Dietmar Hamann to były piłkarz Bayernu Monachium i FC Liverpool. Występował też w reprezentacji Niemiec. Zawodnik na początku lutego skrytykował Roberta Lewandowskiego. Stwierdził nawet, że Polak jest… problemem Bayernu Monachium.
„Myślę, że Lewandowski będzie dla Bayernu problemem. Jeśli grasz jako napastnik musisz być wartościowy dla drużyny gdy nie zdobywasz bramek. Moim zdaniem on nie ma w zespole wielu przyjaciół – jest typem samotnika. Bayern powinien rozważyć kupno pierwszego, a nie drugiego napastnika” – powiedział były piłkarz, który dziś pracuje jako ekspert w telewizji „Sky”.
„Przez długi czas uważałem go za najlepszą „9” na świecie, jednak od jakiegoś czasu zaliczył sportowy zjazd. W obecnym sezonie strzelił tylko 12 goli z 44 Bayernu w Bundeslidze. To zdecydowanie mniejszy procent niż w poprzednich latach. Jego zachowanie na boisku stało się mocno kontrowersyjne. Macha rękami, pokazuje jakieś teatralne gesty” – dodał Dietmar Hamann.
Dietmar Hamann wbija kolejną szpilę „Lewemu”
Okazuje się, że były niemiecki piłkarz nie zamierza odpuszczać „Lewemu”. Hamann po raz kolejny wbił polskiego zawodnikowi szpilę. Stwierdził bowiem, że wszyscy napastnicy strzelali bramki w Bundeslidze, zaś prawdziwym wyznacznikiem klasy Lewandowskiego będzie jego postawa w meczu Ligi Mistrzów z FC Liverpool.
„Nadchodzące miesiące pokażą, dokąd zmierza podróż. To, że ma umiejętności i wielkie zasługi dla klubu jest sprawą bezsporną. Z drugiej strony wszyscy napastnicy Bayernu strzelali gole w Bundeslidze” – powiedział ekspert telewizji „Sky”.
„Prawdziwym wyznacznikiem będzie Liverpool. Oczekuję, że będzie terroryzować ich obronę i będzie robić to, co go wyróżnia od lat” – dodał.
Czytaj także: Agent Lewandowskiego odpowiada na zarzuty Dietmara Hamanna