Polska z całą pewnością nie może być zadowolona z rezultatów szczytu bliskowschodniego. Jak informuje reporter RMF FM Patryk Michalski, o porażce polskiej dyplomacji mówią nawet politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Reporter RMF FM, Patryk Michalski, podał zaskakujące informacje w sprawie szczytu bliskowschodniego. Okazuje się, że, według nieoficjalnych informacji, wydarzenie to po nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej miało doprowadzić do wychodzenia z kryzysu wizerunkowego w relacjach z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi.
Propozycja zorganizowania szczytu miała paść na spotkaniu pomiędzy amerykańskim Departamentem Stanu a polskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Argument o „nowym otwarciu” w relacjach z USA i Izraelem miał paść na podatny grunt i doprowadzić do politycznej zgody prezesa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Nikt wtedy nie przewidział jeszcze, że szczyt tylko pogorszy relacje między Polską i Izraelem. Jak informuje Patryk Michalski, jeden ze współpracowników Andrzeja dudy miał wprost mówić o klęsce polskiej dyplomacji. „Szczyt okazał się całkowitą porażką, polska dyplomacja właściwie nie działa” – mówił.
Czytaj także: Mazurek: „Jak zdobędziemy mandat, to będziemy decydować, czy go obejmować”
Źr.: RMF FM, Interia