Sławomir Świerzyński, lider zespołu Bayer Full na antenie radia RMF FM potwierdził to, co wcześniej mówił w Polsat News. Przyznał, że w dzieciństwie molestowały go dwie osoby, które teraz są związane ze środowiskiem politycznym PO.
Świerzyński w ostatnich dniach znów o sobie przypomniał ogłaszając odejście z PSL. Była to jego reakcja na dołączenie tej partii do tzw. Koalicji Europejskiej skupiającej wiele ugrupowań opozycyjnych. Również tego wątku nie mogło zabraknąć w rozmowie na antenie RMF FM.
„Jeżeli wchodzi się w Koalicję tego typu, gdzie jest od lewej strony pani Nowacka, za nią idzie pani Lubnauer, za nią idą wszyscy ci, którzy mówią, że LGBT jest najwspanialszą w ogóle formacją na świecie. Za nimi idą aborcjoniści, za nimi tuż podąża SLD, które się zmieniło diametralnie, bo to nie jest to SLD, co było kiedyś, 2003 rok, które mówi, że pierwsze to są związki jednopłciowe. Za nimi maszeruje Platforma, której kibicowałem – mówi nagle, że trzeba rozdzielić Kościół od państwa, bo tam… No kurde, co się tym ludziom powydarzało. Nagle PSL dołącza do tego towarzystwa. Co ja mam jako człowiek normalnie myślący myśleć o mojej partii?” – powiedział muzyk.
Czytaj także: PSL przebije obietnice PiS? Ludowcy proponują 500 plus dla niepełnosprawnych
Świerzyński bardzo krytycznie wypowiedział się również na temat tzw. marszów równości. „Natomiast nie rozumiem tych facetów porozbieranych do półnaga, idących, całujących się, obściskujących się – i mówią, że to jest wszystko piękne i ładne. No nie. Jako mężczyzna, jako ojciec i jako dziadek patrzę na to troszeczkę z zażenowaniem, bo tego nie rozumiem. Po co się tak afiszować z gołym tyłkiem na ulicy? Po co?” – zastanawia się.
Lider Bayer Full był molestowany
Sławomir Świerzyński przyznał również, że w dzieciństwie gdy miał 11 lat był molestowany na kolonii dla dzieci w Darłówku. Sprawcami mieli być dwaj mężczyźni dzisiaj związani z PO.
„Ja nie wiedziałem, skąd oni są, wtedy Platformy nie było, umówmy się. Natomiast na pewnego rodzaju spotkaniach politycznych, kiedy tam przebywaliśmy jako PSL i Platforma Obywatelska, zobaczyłem dwóch panów, którzy – to są bliźnięta, stąd ich rozpoznałem – tam są bardzo dobrze postrzegani i się doskonale w tym towarzystwie odnajdują. Nie podchodziłem do nich, bo bym ich pewnie pobił. Wyszedłem stamtąd szybko, bo byłem tak zbulwersowany tym, że…” – wspomniał.
„Takie rany są nie do zabliźnienia. W żadnym wypadku. Jeżeli najpierw jest homoseksualizm, to oni poszukują takich młodych jakichś do wykorzystania.” – dodał.
Źr. rmf24.pl