Przed nami tydzień zmiennej pogody, w tym prawdziwie wiosenne temperatury. Na termometrach zobaczymy nawet 18 stopni! Tak ciepło w tym roku jeszcze nie było.
W poniedziałek możemy liczyć na wyjątkowo wiosenną aurę. We wstępnej prognozie pogody na poniedziałek temperatura na Dolnym Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu może wzrosnąć do 18 stopni Celsjusza. W Warszawie termometry mogą pokazać 15-16 st. C, w Suwałkach 10 st. C.
– „To jest przyjście na jeden dzień takiego dużego ciepła. Później temperatura trochę się obniży, będzie 10-12 stopni. I tak ciepło jak na marzec. Mówię o poniedziałku, bo to takie uderzenie ciepła, chwilowe, ale jednak bardzo intensywne” – wskazuje prezenter pogody Tomasz Wasilewski.
Czytaj także: Przed nami najcieplejszy dzień marca. Na termometrach zobaczymy 20 stopni
We wtorek temperatura spadnie i w całym kraju wyniesie w granicach 10 st. C. Ten dzień upłynie w Polsce również pod znakiem chmur i opadów deszczu. Parasole przydadzą się właściwie w każdym regionie. Wystąpi umiarkowany wiatr, który będzie potęgował uczucie chłodu. Jego prędkość wyniesie ok. 40-50 km/h.
W kolejnych dniach pogoda w kratkę. Cieplejsze momenty będą przeplatały się z krótkimi okresami pluchy.
Zimniejszy zapowiada się dopiero przyszły weekend. W nocy z soboty na niedzielę na północnym wschodzie temperatura może zejść lekko poniżej zera.
W marcu jak w garncu
Marzec w Polsce charakteryzuje się dużą rozpiętością temperatur. O rekordach w tym miesiącu mówił w programie „Wstajesz i weekend” TVN24 prezenter pogody Tomasz Wasilewski.
– Najniższa temperatura w historii obecnych granic Polski w marcu to jest -34,7 stopnia. Tak zimno było w Sejnach. Działo się to w marcu w 1964 roku – powiedział.
– Najwyższa temperatura, jaką kiedykolwiek odnotowano, to 25,6 stopnia. I tak gorąco, jak można powiedzieć, było w Nowym Sączu – dodał. Temperaturę zarejestrowano na początku marca 1974 roku.
Źródło: meteorpognoza.pl, tvnmeteo.tvn24.pl, Twitter.com