Lech Wałęsa opublikował w serwisie Twitter wpis, w którym odniósł się do pogróżek, które otrzymał. Przy okazji zdradził, kogo boi się najbardziej.
Kilka dni temu w mediach głośno było o listach, które do dziesięciu prezydentów polskich miast wysłał 28-letni mężczyzna. Znalazły się w nich pogróżki oraz… naboje.
Podobny list otrzymał również były prezydent Lech Wałęsa. W jego treści również umieszczono pogróżki oraz pocisk. Były lider „Solidarności” odniósł się do całej sprawy za pośrednictwem Twittera. Przekazał tam krótką wiadomość do nadawcy listu. Przyznał, że nie da się zastraszyć i nadal będzie prowadził swoją działalność.
„Tego kto przysłał mi kulę [nabój od broni PMK] z oświadczeniem, że mam 7 dni życia jeśli się nie wycofam z działalności politycznej informuję, że takie teksty tylko mnie wzmacniają w działalności” – napisał Lech Wałęsa na swoim profilu społecznościowym.
W dalszej części swojego wpisu były prezydent zdradził… kogo boi się najbardziej. „Nigdy, nikt mnie nie zastraszył i nie zastraszy. Ja tylko boję się PANA BOGA i żony” – napisał.
Listy do prezydentów miasta oraz Lecha Wałęsy wysłał najprawdopodobniej 28-letni bezrobotny mieszkaniec Krakowa. Jak informuje reporterka Polsat News Agnieszka Molenda mężczyzna we wtorek został przesłuchany. Złożył obszerne wyjaśnienia, lecz nie potrafił wytłumaczyć dlaczego zdecydował się na wysłanie takich listów. Prokurator skierował do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.