Polskie MSZ poinformowało, że ustalono tożsamość dwóch Polaków, którzy byli na pokładzie rozbitego samolotu. Katastrofa samolotu w Etiopii miała miejsce wczoraj. Nikt nie przeżył.
Wczorajsza katastrofa samolotu w Etiopii była wyjątkowo tragiczna. W sumie zginęło 157 osób, które znajdowały się na pokładzie. Potwierdzono, że dwie z nich to Polacy.
Czytaj także: Pies odgryzł rękę dziecka. Jest petycja w… obronie zwierzęcia
Rzeczniczka MSZ Ewa Suwara potwierdziła, że w katastrofie zginęło dwóch Polaków. „Jeden to pracownik MSZ, jest to tym większy dla nas ból, że pożegnaliśmy naszego wieloletniego kolegę.” – powiedziała Suwara.
Jak podała, drugą ofiarą jest „osoba małoletnia obywatelstwa polsko-kenijskiego”. Suwara dodała, że ofiary nie były spokrewnione. Rzeczniczka zapewniła, że rodziny ofiar mają zapewnioną wszelką pomoc. Bliscy jednego z mężczyzn są już w drodze do Adis Abeby. – informuje RMF FM.
Katastrofa samolotu w Etiopii
Tuż po starcie pilot zgłosił, iż ma problemy z maszyną i poprosił o zgodę na powrót na lotnisko w Addis Abebie. Otrzymał ją. Niestety, chwilę później wieża straciła z nim kontakt. Samolot runął w pobliżu miasta Debre Zeit (dawniej Bishoftu). Na razie nie wiadomo, co dokładnie było przyczyną katastrofy. Samolot rozbił się na drobne części po zderzeniu z ziemią, a jego resztki spłonęły.
Samolot, który rozbił się w Etiopii to Boeing 737 MAX 8. Taka sama maszyna, należąca do indonezyjskich tanich linii lotniczych Lion Air, rozbił się w 2018 roku wkrótce po starcie z Dżakarty. Zginęło wówczas 189 osób.
Źr. wmeritum.pl; rmf24.pl