W przeciwieństwie do tego, co pojawiło się w mediach, robimy duże postępy w rozmowach dotyczących zwiększonej obecności wojsk amerykańskich w Polsce – przekonuje Georgette Mosbacher. Ambasador USA w Polsce zareagowała tak na doniesienia prasowe sugerujące, że Stany Zjednoczone wycofują się z idei budowy stałej bazy w Polsce.
W czwartek „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że Stany Zjednoczone mogą nie spełnić polskich oczekiwań ws. amerykańskich baz wojskowych nad Wisłą i Fort Trump. Dziennikarze ustalili, że ostatecznie wzrost liczby amerykańskich w Polsce ma być niewielki, a polskie władze nie zdołały przekonać USA do budowy stałej bazy w naszym kraju.
Tymczasem, publicysta Marcin Makowski zauważył, że zupełnie inny obraz negocjacji wyłania się z publikacji mediów w USA. Tygodnik „Time” i dziennik sił zbrojnych USA „Stars and Stripes”. Ten pierwszy informuje, że otoczenie Donalda Trumpa rozważa budowę nowej stałej bazy wojskowej za granicą. Jej sugerowana nazwa to „Fort Trump”. Jeśli Polska zgodzi się na wstępne warunki amerykańskie Departament Stanu przystąpi do negocjacji.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Z kolei na łamach „Stars and Stripes” pojawił się tekst z którego wynika, ze polsko-amerykańskie negocjacje posuwają się naprzód. Jeszcze w tym tygodniu w Warszawie pojawi się przedstawiciel Pentagonu, aby wypracować warunki zwiększenia obecności amerykańskich wojsk w Polsce.
Ambasador USA o negocjacjach
Do publikacji odniosła się również ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. Poinformowała o dwóch dniach „bardzo produktywnych” rozmów podsekretarza obrony USA J.C. Rooda z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem. Tematem było właśnie zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce.
„W przeciwieństwie do tego, co pojawiło się w mediach, robimy duże postępy w rozmowach dotyczących zwiększonej obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Brałam udział w spotkaniach, więc jest to wiedza z pierwszej ręki” – podkreśliła Mosbacher.
Do dyskusji na temat baz wojskowych włączył się również minister Błaszczak. „W zamieszaniu medialnym wokół wzmocnienia obecności wojsk USA w Polsce, przypominam, że to MON prowadzi negocjacje. O efektach poinformuję najpierw Prezydenta RP i polski rząd, a potem media. Odrobinę cierpliwości oraz więcej wiary i zaufania” – zapowiedział szef MON.
Źródło: „Time”, „Stars and Stripes”, Twitter, „Gazeta Wyborcza”