Wisła Kraków pokonała Cracovię w lokalnych derbach 3:2 (2:0). Piłkarze Białej Gwiazdy dominowali przez większą część spotkania, jednak podopieczni Michała Probierza pokazali charakter, zdobywając dwa gole w końcówce meczu. W trakcie spotkania na trybunach miały miejsce incydenty. Kibice Cracovii nie wytrzymali ciśnienia – informuje Szymon Jadczak.
W niedzielę, 17 marca, odbyły się 197. derby Krakowa. Piłkarze Wisły Kraków rozpoczęli od dwóch trafień. W 14. minucie strzelił Krzysztof Drzazga, a 5 minut później wynik podwyższył Marko Kolar. Po pierwszym trafieniu sędzia dosyć długo oglądał powtórkę, jednak ostatecznie uznał gola.
Wynik do przerwy nie uległ zmianie. W drugiej połowie meczu Cracovia pokazała się już z lepszej strony. Drużyna Michała Probierza zaczęła coraz odważniej atakować, jednak gola zdobyli znowu Wiślacy, a konkretnie największa gwiazda drużyny Jakub Błaszczykowski. Cracovii udało się zdobyć gole w końcówce meczu. W 86. minucie trafił Airam, a osiem minut później wynik spotkania na 3:2 ustalił Filip Piszczek.
„Wierzyłem do końca i próbowaliśmy do samego końca, zdobyliśmy dwie bramki, ale nie udało się wyrównać. Mogę tylko przeprosić kibiców Cracovii za porażkę, ale w piłce trzeba mieć pokorę i trzeba przyjąć tę porażkę, a nie szukać winnych” – powiedział trener Cracovii Michał Probierz.
„To zwycięstwo było dla nas kluczowe, by myśleć o celu, czyli awansie do grupy mistrzowskiej” – powiedział Maciej Stolarczyk, trener Wisły. Niedzielne zwycięstwo sprawiło, że Biała Gwiazda zwiększyła swoje szanse na awans do „górnej” ósemki tabeli polskiej Ekstraklasy. Obecnie Wisła Kraków traci do 8. Korony Kielce zaledwie 1 punkt.
Kontrowersyjne zachowanie kibiców
W trakcie spotkania doszło do nieprzyjemnych incydentów. Jak donoszą dziennikarze: Szymon Jadczak i Marcin Makowski, w pewnym momencie na sektorze kibiców Cracovii odpalono race. Niektórzy kibice zaczęli demolować stadion.
„Krzesełka służą do siedzenia, nie do rzucania. Wzywamy do zaprzestania niszczenia stadionu” – powtarzał spiker. Po pewnym czasie sytuacja uspokoiła się.
Źródło: sport.pl, przegladsportowy.pl, Twitter