Krzysztof Drzazga, napastnik Wisły Kraków, zdobył kolejnego gola dla swojego zespołu. Piłkarz opuścił jednak murawę zaraz po przerwie, co wprawiło kibiców w zdumienie. Głos w całej sprawie zabrał zawodnik, który wyjaśnił przyczynę takiego stanu rzeczy.
Krzysztof Drzazga rozegrał kolejny dobry mecz w barwach Wisły Kraków. Piłkarz, który poprzednią rundę spędził w pierwszoligowej Puszczy Niepołomice, zdobył w niedzielnym meczu z Cracovią zdobył swojego czwartego gola w tym sezonie ekstraklasy. Zawodnik wpisał się na listę strzelców w 14. minucie gry i walnie przyczynił się do triumfu „Białej Gwiazdy” w derbowym pojedynku.
Niestety, ku zaskoczeniu kibiców Krzysztof Drzazga opuścił boisko już w 55. minucie spotkania. Fani byli zdumieni, ponieważ zawodnik prezentował się bardzo dobrze, a pomimo tego szkoleniowiec Wisły, Maciej Stolarczyk, zdecydował się zdjąć go z boiska.
Powód zmiany wyjaśnił już po końcowym gwizdku sędziego sam zainteresowany, który przyznał, że nabawił się urazu. Ten doskwierał mu na tyle, iż nie był w stanie kontynuować gry i sam poprosił trenera, aby wpuścił na boisko kogoś w pełni sprawnego.
„Po meczu z Koroną odczuwałem lekki ból w mięśniu dwugłowym. Trochę mnie „pociągnęło” w pierwszej połowie, potem w drugiej, gdy oddałem strzał. Wolałem, żeby wszedł ktoś inny, bo ja nie dałbym rady grać” – powiedział Krzysztof Drzazga.
Krzysztof Drzazga o meczu z Cracovią
Zawodnik podsumował też derbowe starcie z „Pasami” oraz gola, którego zdobył. „To był strzał sytuacyjny. Piłka spadła mi na klatkę piersiową, wpadło mi do głowy, żeby uderzyć. Myślę, że takie rzeczy ciężko wytrenować” – powiedział.
Odniósł się też do atmosfery na trybunach, która tego dnia była niesamowita. „Na pewno pod względem atmosfery był to dla mnie najlepszy mecz w przygodzie z piłką i oby takich jak najwięcej. Oby ci kibice, którzy zawsze nas wspierają, tak licznie zawsze przychodzili na stadion” – oświadczył napastnik „Białej Gwiazdy”.
Najbliższy mecz Wisła Kraków rozegra po przerwie reprezentacyjnej. Jej rywalem będzie Legia Warszawa. Drzazga przyznaje, że nie wie, czy będzie do dyspozycji trenera. „Dobro drużyny jest najważniejsze. Jeśli nie będę przygotowany w stu procentach do meczu, to nie będę grał” – powiedział.
Czytaj także: Co za gol Kuby Błaszczykowskiego w meczu z Cracovią!