Piątkowy konkurs Pucharu Świata w Planicy zakończył się zwycięstwem Markusa Eisenbichlera. Świetną formę potwierdził również Piotr żyła, który oddał najdłuższy skok w konkursie i zajął ostatecznie trzecie miejsce.
W piątek odbyły się zawody cyklu Planica 7. Wśród faworytów konkursu najczęściej wymieniano Ryoyu Kobayashiego oraz Markusa Eisenbichlera, którzy wyraźnie „odskakiwali” rywalom w sesjach treningowych i kwalifikacjach. Swoją dobrą formę potwierdzili również w piątek.
Po pierwszej serii prowadził Kobayashi (242 m), aż o 11,6 pkt wyprzedzając Eisenbichlera (238,5 m). Znakomicie spisał się również Piotr Żyła, który osiągnął identyczną odległość co Japończyk, jednak dokonał tego z wyższej belki. Wiślaniń zajął trzecie miejsce, ze stratą 13,7 pkt do lidera.
Czytaj także: Raw Air 2019: Ryoyu Kobayashi zwycięzcą cyklu. Fantastyczny występ Jakuba Wolnego!
Piąte miejsce zajmował Jakub Wolny, który lądując na 235,5 m ustanowił swój nowy rekord życiowy. Do drugiej serii awansowali również Dawid Kubacki (14.) i Kamil Stoch (15.).
Druga seria przyniosła niespodziankę – pierwsze zwycięstwo Markusa Eisenbichlera w zawodach Pucharu Świata. Podopieczny Wernera Schustera skoczył 233 m i jak się okazało wystarczyło to by pokonać lidera. Kobayashi popełnił błąd w pierwszej fazie lotu i osiągnął „tylko” 220 m.
Trzecie miejsce zajął Piotr Żyła (234 m). Co ciekawe, oddał (łącznie) najdłuższe skoki z czołowej trójki, jednak różnice w rozbiegu i premie za wiatr sprawiły, że to Niemiec i Japończyk zajęli wyższe miejsca.
Z dobrej strony pokazał się jeszcze inny reprezentant Polski – Dawid Kubacki. Skoczył aż 230 m i ostatecznie awansował na 7. pozycję. Swojej szansy nie wykorzystał natomiast Jakub Wolny. W finale wylądował na 214 m i spadł na 12. miejsce. 18. był Kamil Stoch.
Źródło: skijumping.pl, Twitter, FIS-Ski