Tragiczny finał poszukiwań. W piątek po południu w lesie w okolicy miejscowości Dobroń odnaleziono ciało młodej kobiety. To zaginiona kilka dni temu 19-latka, Paulina M. Rodzina dziewczyny ma duże pretensje do policji, która nadała poszukiwaniom trzecią, najniższą kategorię.
Policjanci z Pabianic prowadzili poszukiwania 19-letniej Pauliny M.
Dziewczyna mieszkała w Wincentowie (wieś w gminie Dobroń). Uczyła się w szkole w Ksawerowie. 19-latka w poniedziałek 25 marca 2019 roku około godz. 07.00 wyszła z miejsca zamieszkania. Nie wróciła do domu, nie nawiązała również kontaktu z rodziną. Dziewczynę widziała później koleżanka. Podobno miała wysiadać z autobusu w Dobroniu. Nastolatka chodziła tam wcześniej do gimnazjum. Niestety, finał poszukiwań okazał się tragiczny.
W piątek odbyła się akcja poszukiwawcza. Brali w niej udział bliscy Pauliny, policja, 9 zastępów straży pożarnej i psy ratownicze. Policja i strażacy ochotnicy zebrali się przy boisku Iskry Dobroń. Tam ostatni raz uchwycił ją monitoring. Po 30 minutach poszukiwań ciało dziewczyny odnaleziono w zaroślach. Informację potwierdził w rozmowie z o2 asp. sztab. Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Lokalne media informowały, że dziewczyna popełniła samobójstwo.
Rodzina ma pretensje do policji
Bliscy podejrzewali, że Paulina może targnąć się na swoje życie. Jej chłopak mówi w rozmowie z portalem o2.pl, że „były takie przesłanki”, ale policja zdawała się je ignorować. Pierwszego zgłoszenia o zaginięciu w ogóle nie przyjęto. Bliscy wrócili na policję po sprawdzeniu pogotowia i szpitali.
Rodzina miała pokazać policji wiadomości, w których dziewczyna pisała, że odbierze sobie życie. Mimo to funkcjonariusze nadali poszukiwaniom najniższą kategorię. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi stwierdził, że „nic nie wskazywało na zagrożenie życia”. Paulina była lubiana i miała ambitne plany – chciała studiować architekturę krajobrazu i założyć rodzinę.
„Matka powiedziała, że córka ostatnio zachowywała się normalnie, miała bardzo liczne grono znajomych na portalach społecznościowych, ponad 2,5 tys. osób” – tłumaczy policjant.
W związku ze skargami ze strony bliskich komendant policji w Pabianicach wszczął procedury wyjaśniające.
Policja bada sprawę
Policja bada okoliczności śmierci nastolatki. Na razie nie wyklucza żadnej możliwości. W piątkowych poszukiwaniach wzięło udział dziewięć zastępów straży pożarnej (42 osoby), trzy psy ratownicze oraz policja.
Przyczyny śmierci nastolatki zostaną ustalone po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Źródło: o2.pl, wMeritum.pl