Wydarzenia, do których doszło w miejscowości Pruchnik na Podkarpaciu, odbiły się szerokim echem w całej Polsce, ale także poza jej granicami. Spalenie kukły Judasza, które jest tam lokalną tradycją, wywołało wiele kontrowersji. We wtorek burmistrz Pruchnika Wacław Szkoła wydał oświadczenie. Twierdzi, że wydarzenie zorganizowali „prowokatorzy, którzy za nic mają dobre imię naszej ojczyzny”.
W miejscowości Pruchnik lokalną tradycją jest tzw. „Sąd nad Judaszem”. Polega on na biciu kijami kukły mającej przypominać zdradzieckiego ucznia Jezusa Chrystusa. W praktyce postać podobna jest jednak do stereotypowego Żyda z pejsami.
Po okładaniu kukły kijami (również przez dzieci), ta wleczona jest po ulicach miejscowości. Po wszystkim uczestnicy wydarzenia odcinają jej głowę, a następnie palą. Tradycja, która w Pruchniku kultywowana jest od wielu lat, w tym roku odbiła się w Polsce szerokim echem. Co ciekawe, informacje o niej dotarły także poza jej granice, w tym do Izraela. O zdarzeniu rozpisywały się tamtejsze media, m.in. „Jerusalem Post”.
Burmistrz Pruchnika opublikował oświadczenie
Oświadczenie burmistrza Pruchnika Wacława Szkoły opublikowano na facebookowym profilu gminy Pruchnik. Burmistrz zapewnia w nim, że urząd miasta nie organizował „sądu nad Judaszem” ani nie wydał na niego zgody, a samo wydarzenie przeprowadziła „niewielka grupa osób”.
„Faktem jest, że w przeszłości odbywał się taki 'sąd’, jednak kilkanaście lat temu został zaniechany. W obecnych czasach, gdy próbuje się przypisać Polakom zbrodnie dokonane przez okupantów podczas II wojny światowej, podobne inscenizacje mogą zostać wykorzystane przez wrogów naszej Ojczyzny jako przykłady rzekomego antysemityzmu Polaków” – czytamy w oświadczeniu.
Wacław Szkoła podkreśla, że społeczność Pruchnika zawsze żyła „zgodnie” ze społecznością żydowską.
„Na naszych terenach występowały liczne przykłady odwagi, poświęcenia i bohaterstwa w przeciwstawianiu się zbrodni Holokaustu” – zapewnia burmistrz.
„Pragnę wyrazić ubolewanie z powodu zaistniałego zdarzenia. Wręcz żałosnym i skrajnie nieodpowiedzialnym jest fakt, iż do inscenizacji zaangażowano dzieci. Odczytuję to wręcz jako prowokację niektórych środowisk lub osób, które – nie wiedzieć dlaczego – za nic mają dobre imię Pruchnika jak i całej naszej Ojczyzny” – czytamy w oświadczeniu.
Burmistrz zapewnia, że podejmie wszelkie działania, aby w przyszłości podobne wydarzenia nie miały miejsca.
Źródło: wiadomosci.wp.pl, Facebook.com, wmeritum.pl