Adam Hlousek i Kasper Hamalainen, dwaj piłkarze Legii Warszawa, odchodzą z klubu. Ten pierwszy znalazł już nawet nowego pracodawcę.
Informacje o tym, że Adam Hlousek może definitywnie odejść z Legii Warszawa pojawiły się jeszcze przed świętami. Zawodnik nie podpisał bowiem nowej umowy z warszawskim klubem, a obecna wygasa mu pod koniec czerwca. Dziś okazało się, że Czech związał się z nowym pracodawcą. Piłkarz wraca do ojczyzny. Zostanie bowiem graczem Victorii Pilzno.
„Adam Hlousek od nowego sezonu będzie reprezentował Viktorię Pilzno. Czeski obrońca związał się z klubem ze swojego kraju trzyletnią umową” – napisał serwis legia.net.
Czytaj także: Filip Jagiełło w byłym klubie Piątka. Już zaimponował kibicom
Portal zacytował również wypowiedź trenera Victorii Pilzno, do której niebawem dołączy Hlousek. „Cieszę się, że możemy powitać Hlouska w Viktorii. To gracz, który ma wiele doświadczenia, ale wnosi do drużyny również wielką wydajność. Dodatkowo to zawodnik, który może być użyteczny na kilku pozycjach, wszechstronność będzie zaletą” – powiedział Adolf Sadek.
Hlousek trafił do Legii w 2016 roku. Przez ten czas był podstawowym lewym obrońcą „Wojskowych”. O tym, jakim szacunkiem Czech cieszył się przy Łazienkowskiej świadczy wpis, który na Twitterze zamieścił Łukasz „Juras” Jurkowski, zawodnik KSW oraz spiker na meczach Legii.
Adam Hlousek odchodzi z Legii Warszawa. Kasper Hamalainen też
Oprócz Hlouska zespół opuści też Fin, Kasper Hamalainen. Zawodnik poinformował o tym w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Jego kontrakt, podobnie jak umowa Czecha, wygasa po zakończeniu obecnego sezonu.
Fin przyznał, że zbliżający się mecz z Lechem Poznań będzie ostatnim meczem przeciwko „Kolejorzowi” w barwach Legii.
„Wszystko na to wskazuje, dlatego będzie to dla mnie emocjonujący i emocjonalny wieczór. W klubie z Poznania spędziłem trzy lata, w Legii trzy i pół roku. Jeśli to ma być pożegnanie, postaram się, by było przyjemne” – powiedział Kasper Hamalainen.
Hamalainen trafił do stolicy Polski w 2016 roku. Przenosił się tam w atmosferze skandalu, ponieważ wcześniej przez dwa lata reprezentował barwy Lecha Poznań.