Raków Częstochowa we wczorajszym meczu polskiej pierwszej ligi pokonał Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-0. Dzięki temu, na kilka kolejek przed końcem sezonu, podopieczni Marka Papszuna zapewnili sobie awans do ekstraklasy.
Raków Częstochowa zdominował rozgrywki polskiej pierwszej ligi. Zawodnicy spod Jasnej Góry prezentowali kapitalną dyspozycję od początku sezonu, a wczoraj przypieczętowali awans do ekstraklasy.
Podopieczni Marka Papszuna, trenera, którego widziałaby u siebie większość klubów z wyższej ligi, pokonali na własnym boisku Podbeskidzie Bielsko-Biała. Do przerwy było jednak nerwowo i wydawało się, że świętowanie być może trzeba będzie odłożyć do kolejnego spotkania. Po zmianie stron zawodnicy Rakowa wzięli się jednak do roboty i zaraz po gwizdku sędziego zdobyli gola na 1-0.
Do bramki strzeżonej przez Rafała Leszczyńskiego trafił napastników „Medalików” Szymon Lewicy. Po tym trafieniu kibice zgromadzeni na trybunach stadionu w Częstochowie odetchnęli, a podopieczni Marka Papszuna złapali wiatr w żagle. To przyniosło efekt już dwie minuty później. W 51. minucie do siatki trafił bowiem Marcin Listkowski i podwyższył na 2-0.
Raków Częstochowa w ekstraklasie. Tak bawili się piłkarze
Po zakończeniu spotkania piłkarze świętowali awans wraz z kibicami. Następnie udali się do szatni, gdzie bawili się już we własnym gronie. Film przedstawiający ich szaleństwo opublikowany został w klubowych mediach społecznościowych. Widzimy tam zawodników Rakowa śpiewających pieśń „Awans jest nasz!”.
Uwagę zwraca jednak pewien szczegół. Na ścianie szatni Rakowa widnieje bowiem krzyż. Faktem jest, iż ten chrześcijański symbol możemy dostrzec w wielu klubowych budynkach, jednak w dzisiejszych czasach jest to szczególnie warte podkreślenia.