Środowy mecz, w którym zmierzyły się ze sobą Lech Poznań oraz Legia Warszawa zakończył się zwycięstwem „Kolejorza”. Ekipa z Wielkopolski zwyciężyła 1-0 po golu Filipa Marchwińskiego w drugiej połowie gry. Podczas spotkania miała miejsce nieprzyjemna sytuacja na trybunach.
W środę Legia Warszawa mierzyła się na wyjeździe z Lechem Poznań. Gracze ze stolicy, którzy cały czas toczą bój o mistrzostwo Polski, ulegli gospodarzom. Jedynego gola zdobył w drugiej połowie spotkania młodziutki Filip Marchwiński.
Podczas meczu miała miejsce nieprzyjemna sytuacja na trybunach. Kibic Legii Warszawa opublikował na Twitterze zdjęcie, na którym pokazuje, że pod bluzą ma trykot swojego ukochanego zespołu. Na fotografii widać też, że zasiada on na sektorze, który zajmują w większości fani „Kolejorza”.
Opublikowane przez niego zdjęcie musiał dostrzec któryś z nich. Niebawem w sieci pojawiła się bowiem kolejna fotka. Tym razem widać na niej, iż koszulka, którą pokazywał kibic Legii jest zawieszona na płocie zaraz obok flag kibiców Lecha Poznań. Oznacza to, że fan z Warszawy został „namierzony” przez kiboli „Kolejorza”, a następnie odebrano mu klubowy trykot.
Zdarzenie było komentowane przez kibiców. Lwia część z nich była oburzona faktem odebrania koszulki kibicowi Legii. „Patrzę na komentarze pod tą zbitką, z której wynika, że okradziono normalnego człowieka. Ręce opadają” – napisał dziennikarz Krzysztof Stanowski.
Mężczyźnie, który wrzucił zdjęcie na Twittera najprawdopodobniej nie stało się nic poważnego. Nie odnotowano bowiem, aby podczas meczu doszło do jakiejkolwiek bijatyki lub szarpaniny. Wiele wskazuje na to, ze kibic Legii po prostu oddał koszulkę.
Wiadomo również, iż kibic usunął swoje konto na Twitterze. Najprawdopodobniej z obawy przez chuliganami, którzy mogliby chcieć go odnaleźć.
Czytaj także: Rafał Trzaskowski odwołał marsz Konfederacji w Warszawie