Łukasz Jurkowski bardzo szybko wygrał walkę ze Stjepanem Bekavacem podczas KSW 48 w Lublinie. „Juras” zrewanżował się za pojedynek sprzed 14 lat, ale tym razem to jego rywal nabawił się kontuzji.
Walka Łukasza Jurkowskiego i Stjepana Bekavaca to starcie weteranów MMA. Obaj zawodnicy mieli sobie coś do udowodnienia. 14 lat temu zmierzyli się ze sobą i wówczas górą był Chorwat. „Juras” miał jednak własne spojrzenie na walkę.
Zdaniem Polaka, przyczyną jego porażki nie był rywal, ale kontuzja. „Stipe” z kolei twierdził, że „Juras” nabawił się kontuzji po jego kopnięciach na wątrobę. Sprawę trudno rozstrzygnąć, więc obaj zawodnicy spotkali się ponownie na gali KSW 48 rozgrywanej w Lublinie. Wynik walki okazał się zaskakujący.
„Juras” wygrywa przez TKO
Obaj zawodnicy deklarowali chęć szybkiego i efektywnego zakończenia pojedynku. Sprawy potoczyły się nieco inaczej. W pierwszej rundzie „Juras” i Bekavac zdążyli wymienić zaledwie kilka ciosów. W pewnym momencie Chorwat chciał powalić rywala wysokim kopnięciem, jednak nabawił się kontuzji.
Łukasz Jurkowski doskoczył do rywala, ale sędzia natychmiast przerwał pojedynek. „Juras” zrewanżował się za walkę sprzed 14 lat wygrywając przez TKO. I chociaż trudno powiedzieć czy dokładnie takiego zwycięstwa sobie życzył to trzeba przyznać, że obaj zawodnicy mają pecha do kontuzji podczas walk przeciwko sobie.
Czytaj także: Seria nokautów podczas KSW 48 [WIDEO]
Źr.: Twitter/KSW