Sąd postanowił uchylić decyzję Rafała Trzaskowskiego, który chciał zakazać marszu Konfederacji 1 maja w Warszawie. Prezydent Warszawy najwyraźniej nie może pogodzić się z decyzją sądu, bo zagroził, że rozwiąże manifestację. Trzaskowski zaapelował również o delegalizację ONR.
Wydarzenie, które ma odbyć się 1 maja w Warszawie jest organizowane przez Konfederację KORWiN Braun Liroy Narodowcy.
„Pokażmy, że jest nas wiele, że chcemy Polski suwerennej, niepodległej i niezależnej. Pokażmy, że doskonale wiemy, jak powinniśmy rządzić w swoim własnym kraju!” – wzywają organizatorzy w oficjalnych komunikatach. Rafał Trzaskowski podjął jednak decyzję o odwołaniu wydarzenia.
Jak poinformował Wirtualną Polskę reprezentujący organizatora adw. Marcin Iwanowski, Trzaskowski oparł zakaz na decyzjach o ograniczeniu ruchu na trasie planowanego marszu, które to decyzje sam wcześniej wydał. „Nie ma zatem wątpliwości, że jego intencją było niedopuszczenie do odbycia się zgromadzenia, a tym samym ingerencja w wolność zgromadzeń. To nie jest pierwszy raz, kiedy prezydent wolność zgromadzeń ogranicza” – podkreśla prawnik.
„Nie ma wystarczających powodów odmowy organizacji marszu” – zaznaczył jednak w niedzielę Sąd Okręgowy w Warszawie i zezwolił uchylił decyzję Trzaskowskiego, zgodnie z którą marsz Konfederacji miałby się nie odbyć. Prezydent Warszawy ma jeszcze możliwość odwołania się do Sądu Apelacyjnego, co już zapowiedział jego rzecznik, Kamil Dąbrowa.
Trzaskowski grozi, że rozwiąże marsz Konfederacji
Prezydent Warszawy najwyraźniej nie może pogodzić się z decyzją sądu. Na Twitterze opublikował wpisy, w których zapowiada, że rozwiąże marsz Konfederacji.