Marcin Najman zabrał głos po kolejnej przegranej walce. Zawodnik, który z powodu kontuzji musiał przerwać niedzielny pojedynek z Richardem Bigisem, opublikował wpis na Facebooku.
Marcin Najman w niedzielę 29 kwietnia zmierzył się w ringu z Łotyszem, Richardem Bigisem. Pojedynek w Starachowicach, który był rewanżem za zeszłoroczne starcie pomiędzy dwoma zawodnikami, zakończył się w nietypowy sposób. W pierwszej rundzie Najman przerwał bowiem walkę i zasygnalizował kontuzję.
„Niestety okazało się to kompletnym szaleństwem, żeby wyjść 5 miesięcy po operacji. Pierwszy cios i od razu mnie zapiekło. Nie zadałem ani jednego ciosu, mogłem tylko się bronić, a z ręką było coraz gorzej. Ten stan, który miałem po operacji był znośny dla normalnego człowieka, ale nie do zawodowego sportu. Wszyscy powtarzali mi, że to za mało czasu, choć na treningach jakoś ta ręka pracowała. W jego akcjach nic nie wchodziło, ale ja muszę zadawać ciosy, a ja nie mogłem” – powiedział Najman w rozmowie z serwisem mmanews.pl.
Czytaj także: Marcin Najman poddał walkę na własnej gali [WIDEO]
Marcin Najman zabrał głos po walce
Po poddanej walce Marcin Najman opublikował wpis w serwisie Facebook. Wyjaśnił w nim, że walka z Richardem Bigisem była jego ostatnim pojedynkiem na zawodowym ringu. Pięściarz przyznał jednak, że chciałby stoczyć jeszcze pożegnalne starcie. To jego ostatnie życzenie.
„Niestety , ale zdrowia i wieku oszukać się nie da. Moja chęć rewanżu za Narodowy była tak wielka, że gdzieś zagubiłem zdrowy rozsądek.
Niestety 5 miesięcy po operacji na to, by ją zrehabilitować nie wystarczyło.
Była to moja ostatnia walka bokserska w życiu. Moja ręka niestety na toczenia zawodowych walk bokserskich już mi nie pozwala. Czeka mnie już tylko walka pożegnała. Ale w formule, gdzie będzie można używać nóg i innych technik” – napisał zawodnik.
Walka we wspomnianej formule to pojedynek z Pawłem „Trybsonem” Trybałą, który ma odbyć się w czerwcu tego roku. Zawodnicy zmierzą się w starciu na zasadach MMA.