Wczoraj ulicami Warszawy przeszedł Marsz Suwerenności. Organizatorem wydarzenia była koalicja Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy. Podczas pochodu doszło do incydentu z udziałem skrajnie lewicowej organizacji o nazwie Antifa.
W środę 1 maja ulicami Warszawy przeszedł Marsz Suwerenności. Wydarzenie zostało zorganizowane przez przedstawicieli Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy. Co ciekawe, niewiele brakowało, a do pochodu wcale by nie doszło. Wszystko ze względu na kroki, które podjął stołeczny ratusz.
Kilka dni na stronie internetowej Urzędu Miasta Warszawa ogłoszono, iż Marsz Suwerenności się nie odbędzie. „Pierwsza decyzja dotyczy zgromadzenia na trasie: plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście, ul. Świętokrzyska, z zakończeniem na ul. Jasnej. We wniosku organizator wskazał 10 000 uczestników. Powodem zakazu jest wcześniejsze zajęcie terenu przez Kancelarię Prezydenta RP pismem z 14 stycznia 2019r. o wydanie zezwolenia na zajęcie pl. Zamkowego w celu przygotowania i przeprowadzenia centralnych uroczystości Narodowego Święta 3 Maja z udziałem Prezydenta RP. Na pl. Zamkowym od 30 kwietnia 2019 r. mają być budowane trybuny i podesty. Do ich budowy wykorzystywany ma być ciężki sprzęt i maszyny budowlane. Organizator uroczystości państwowych otrzymał w tym zakresie stosowne zezwolenie Zarządu Terenów Publicznych na wykorzystanie terenu” – napisano (więcej TUTAJ).
Organizatorzy szybko wzięli jednak sprawy w swoje ręce i zgłosili decyzję włodarzy miasta do sądu. Ten przyznał im rację i uznał, że wydarzenie może się odbyć. Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy, odwołał się wprawdzie od tej decyzji, jednak jego apelacja została odrzucona.
Marsz Suwerenności w Warszawie. Antifa chciała blokować wydarzenie
Marsz przeszedł więc ulicami Warszawy. Policjanci podkreślali, że uczestnicy wydarzenia zachowywali się poprawnie i nie stwarzali problemów. Tego samego nie można powiedzieć jednak o kontranifestantach. Przedstawiciele organizacji Antifa próbowali bowiem zablokować pochód. W tym celu kładli się na ziemi chcąc uniemożliwić przejście kilkutysięcznego tłumu.
Do akcji musieli wkroczyć więc funkcjonariusze policji, którzy musieli siłą usuwać demonstrantów z jezdni. Ci oczywiście bronili się, przez co doszło do szarpaniny. Ostatecznie policjantom udało się przełamać blokadę zorganizowaną przez członków skrajnie lewicowej organizacji.
Czytaj także: Marsz Suwerenności. Ciekawe zestawienie Paryża i Warszawy