Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny, którego ciało znaleziono na polu uprawnym w gminie Gidle (woj. łódzkie). Z dotychczasowych ustaleń wynika, że śmierć 61-latka mogła być wynikiem postrzelenia z broni przez myśliwego który sądził, że strzela do dzika.
14 czerwca 2019 roku policjanci otrzymali zgłoszenie, że na skraju kompleksu leśnego i pola doszło do śmiertelnego postrzelenia mężczyzny. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że około godziny 21:00 podczas polowania, siedzący na ambonie 44-letni myśliwy zauważył ruch na obserwowanym polu uprawnym. Przypuszczając, że jest to zwierzę, oddał strzał w stronę „dzika”.
Myśliwy zszedł z wieżyczki i poszedł zobaczyć, co było w krzakach. Tam okazało się, że zamiast do dzika, strzelił do człowieka. Niestety rana postrzałowa okazała się śmiertelna.
Myślał, że strzela do dzika. Sprawę bada prokuratura
Policja informuje, że polowanie wcześniej zgłoszono, a odbywało się z uwagi na ochronę upraw rolniczych. Myśliwy w chwili zdarzenia był trzeźwy. Trwa wyjaśnianie wszelkich okoliczności tego zdarzenia. Jak poinformował w niedzielę nadkom. Adam Kolasa z łódzkiej KWP, policja zbada wypadek pod nadzorem prokuratury.
Czytaj także: Jechał krajową „dwójką” z dzieckiem na dachu
Źródło: policja.pl, tvp.info