Poprawiła się skuteczność leczenia większości najczęściej występujących nowotworów – nawet tych najbardziej zaawansowanych, z przerzutami – mówili eksperci na wtorkowych warsztatach dziennikarskich w Warszawie. Podkreślono, że w razie nawrotu choroby pomocne jest tzw. leczenie sekwencyjne.
„Najlepsze efekty uzyskuje się w leczeniu raka gruczołu krokowego oraz raka piersi u kobiet – powiedział konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej prof. Maciej Krzakowski. – W naszym kraju w raku stercza tzw. pięcioletnie uzyskuje się u 75 proc. pacjentów, a w przypadku raka piersi – u 74 proc. kobiet”.
Specjalista zapewnił, że duża jest też skuteczność leczenia raka szyjki macicy (53 proc. pięcioletnich wyleczeń), raka jelita grubego (49 proc.) oraz białaczki (49 proc.). Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że onkolodzy gorzej sobie radzą z rakiem jajnika (34 proc.), żołądka (18 proc.), płuca (14 proc.), wątroby (10 proc.) oraz trzustki (8 proc.).
Czytaj także: Rak trzustki: Nowotwór, który daje 10 proc. szans na przeżycie 5 lat
„W raku trzustki w ostatnich latach był najmniejszy postęp w terapii, ale nawet w tym wyjątkowo trudnym do leczenia nowotworze sytuacja się nieco poprawiła, choć nasze oczekiwania są zdecydowanie większe” – powiedział dr Leszek Kraj z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Hematologii i Onkologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Podkreślił, że od niedawna po raz pierwszy możliwe jest leczenie tego nowotworu w II linii, jakie w tej chorobie nie było dotąd dostępne; do tego leczenia kwalifikuje się 40-50 proc. pacjentów z rozsianym rakiem trzustki.
Skuteczność leczenia nowotworów poprawia się stopniowo
Dr Barbara Radecka z Opolskiego Centrum Onkologii zwracała z kolei uwagę, że postęp w leczeniu nowotworów widoczny jest dopiero na przestrzenie wielu lat. „W onkologii nie mamy na ogół spektakularnych osiągnięć, takich jak w przypadku kardiologii interwencyjnej ratującej chorych w ostrym zawale serca. Skuteczność leczenia nowotworów poprawia się stopniowo dzięki wprowadzania kolejnych terapii oraz wzajemnego ich kojarzenia na różnych etapach choroby. Bo onkologia to inwestycja długofalowa” – podkreśliła.
Dzięki temu coraz więcej pacjentów onkologicznych przeżywa pięć lat i coraz częściej żyją oni znacznie dłużej: 10, 15, a nawet 20 lat. Z danych przedstawionych podczas spotkania z dziennikarzami wynika, że o ile w 1971 r. 10 lat po wykrycia raka jądra żyło 69 proc. pacjentów, to w 2011 r. ich odsetek zwiększył się do aż 98 proc. Odsetek dziesięcioletnich przeżyć w nowotworach skóry wzrósł z 46 do 90 proc., raka szyjki macicy – z 46 do 63 proc., raka piersi – z 46 do 78 proc., a raka gruczołu krokowego – z 25 do 84 proc.
Kluczowe przeprowadzenie odpowiednich badań
Zdaniem prof. Krzakowskiego przy tak dużym odsetku wieloletnich przeżyć poprawa skuteczności leczenia nawet o kilka procent to spore osiągnięcie. „Przykładem jest rak piersi, jeśli pięcioletnie przeżycia w tym nowotworze przekraczają 70 proc., to zmniejszenia ryzyka zgonu o kolejne 11 proc., to bardzo dużo” – dodał.
„O skuteczności leczenia w coraz większym stopniu decyduje wielodyscyplinarne podejście, w którym po przeprowadzeniu wszystkich odpowiednich badań wypracowuje się najbardziej skuteczną i bezpieczną dla danego pacjentka strategię leczenia, polegającą na wykorzystaniu różnych metod terapii” – podkreślił konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej.
Leczenie systemowe nowotworów
Specjalista wyjaśnił, że najczęściej stosowaną metodą leczenia jest chirurgia, radioterapia i leczenie systemowe. Ta ostatnia metoda jest coraz bardziej złożona, ponieważ polega na wykorzystaniu tradycyjnych cytostatyków (leków hamujących namnażanie się komórek nowotworowych), jak również hormonoterapii, terapii celowanej (tzw. leczenia ukierunkowanego molekularnie), a ostatnio także immunoterapii (pobudzającej układ immunologiczny do lepszego rozpoznawania i zwalczania komórek nowotworowych).
„Nie znaczy to, że traci na ważności tradycyjna chemioterapia, w wielu nowotworach nadal jest ona wykorzystywana, leczeniu samodzielnym, jak i w skojarzeniu z innymi metodami terapii systemowej” – podkreśliła dr Barbara Radecka. Jako przykład podała wykorzystanie chemioterapii w kolejnych liniach leczenia raka jelita grubego oraz raka trzustki.
Zdaniem prof. Krzakowskiego leczenie systemowe wykorzystywane jest w ponad 60 proc. przypadków nowotworów. Stosuje się je zarówno po operacji, żeby zmniejszyć ryzyko przerzutów, jak i przed zabiegiem, np. dla zmniejszenia rozmiarów guza, oraz w kolejnych liniach terapii w chorobie uogólnionej, z przerzutami. „Dlatego tak ważne jest postępowanie wielodyscyplinarne, w którym wykorzystuje się leczenie systemowe” – podkreślił.
Konsultant krajowy zwrócił też uwagę, że w wielu nowotworach ważne jest leczenie wspomagające, polegające na wzmacnianiu organizmu, jak i psychiki pacjenta. „Poprawia ono komfort życia chorego, ale zwiększa także szansę zastosowania kolejnej terapii, co z kolei może poprawić jego rokowania” – dodał. (PAP)
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autor: Zbigniew Wojtasiński