Dziennikarz TVP Info porozmawiał z Adamem Bodnarem na temat jego oświadczenia. Rzecznik Praw Obywatelskich skrytykował w nim policję za podjęcie zbyt radykalnych działań wobec zatrzymanego Jakuba A., podejrzanego o zamordowanie 10-letniej Kristiny z Mrowin.
Oświadczenie, które ws. zatrzymania Jakuba A. wydał Adam Bodnar wywołało ogromne kontrowersje w polskiej przestrzeni publicznej. RPO stanął bowiem w obronie zatrzymanego sprzeciwiając się działaniom, które wobec 22-latka podjęli funkcjonariusze policji. Bodnar uważa, że były one zbyt radykalne i nie przystające do zaistniałej sytuacji.
RPO krytykował m.in. użycie kajdanek zespolonych. „Uzasadnienia nie znajduje też stosowanie po zatrzymaniu kajdanek zespolonych oraz chwytu obezwładniającego. Stosowanie takich środków stanowi dodatkową, nieuzasadnioną dolegliwość. Zatrzymany nie stawiał bowiem oporu, nie był agresywny, zaś doprowadzenia odbywały się w asyście licznej grupy funkcjonariuszy, zdolnych do odpowiedniej reakcji w przypadku agresji lub próby ucieczki. W ocenie KMPT zatrzymany mógł zostać doprowadzony na czynności procesowe bez kajdanek. W przypadku uzasadnionej konieczności zapobieżenia ucieczce, agresji lub autoagresji, wystarczającym środkiem wydaje się stosowanie kajdanek zakładanych na ręce” – pisał Bodnar.
Czytaj także: Policjantka odpowiada Bodnarowi. Mocny wpis na Facebooku
Czytaj także: Jakub A. zatrzymany. Kto będzie go bronił? [WIDEO]
Dziennikarz TVP Info zapytał Bodnara o oświadczenie, które wydał
Od wczoraj w mediach społecznościowych huczy. Mowa oczywiście o oświadczeniu, które wydał Adam Bodnar. Z RPO postanowili porozmawiać dziennikarze TVP Info, którzy zaczepili urzędnika państwowego na jednej z warszawskich ulic.
„Chciałem pana zapytać o sytuację prawną pana syna?” – zapytał dziennikarz TVP Info nawiązując do doniesień serwisu tvp.info, który podał, iż „14-letni syn Adama Bodnara dokonał wraz z dwoma kolegami – jednym starszym i drugim młodszym – trzech rozbojów w pobliżu szkoły, do której uczęszczał” (więcej na ten temat TUTAJ).
„Nie wypowiadam się na ten temat” – uciął rozmowę Adam Bodnar.
Dziennikarz TVP Info nie zamierzał jednak ustępować. „Dlaczego pan nie protestował, kiedy zatrzymano Stefana W., zabójcę Pawła Adamowicza. Wtedy też skuto go kajdankami” – mówił. Adam Bodnar nie chciał jednak rozmawiać i wsiadł do samochodu. „Dlaczego pan broni przestępcy?” – dopytywał reporter.