Dwóch nastolatków utonęło w Morzu Bałtyckim w Gdańsku. Sygnał o ich zaginięciu przekazał służbom ich kolega. Chłopcy mieli 16 i 17 lat, ich ciała udało się już wyłowić.
Około 13:20 służby otrzymały sygnał o zaginięciu dwóch nastolatków. Kąpali się oni w Morzu Bałtyckim w pobliżu mola w Gdańsku Brzeźnie. Ich kolega wyszedł z wody i zaalarmował, że życiu jego kolegów może zagrażać niebezpieczeństwo.
Asp. Karina Kamińska, oficer pracował Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku relacjonowała w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”, że służby od razu rozpoczęły poszukiwania. „Dostaliśmy informację, że na wysokości wejścia na plażę nr 57w Brzeźnie do wody weszło trzech chłopców. Jeden z nich wyszedł i zaalarmował dorosłych, że stracił kontakt ze swoimi dwoma kolegami. Od razu rozpoczęła się akcja poszukiwawcza z udziałem policjantów, także z komisariatu wodnego. Razem z Morską Służbą Poszukiwania i Ratownictwa oraz WOPR i strażakami sprawdzaliśmy linię brzegową oraz wodę” – powiedziała.
Po około 40 minutach udało się wyciągnąć z wody jednego z chłopców. Przewieziono go do szpitala, jednak chłopiec zmarł. Ciało drugiego nastolatka zostało wyłowione z wody około godziny 17:00.
Czytaj także: Prezydent nominował 53 nowych profesorów
Źr.: WP, Dziennik Bałtycki