Te komentarze, także u nas w Polsce, że pan Timmermans został wyeliminowany czy pokonany, są delikatnie mówiąc przesadzone – powiedział Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej w ten sposób odniósł się do narracji polskiego rządu, który ogłosił sukces po ostatnim szczycie unijnym.
Kandydatura Fransa Timmermansa na przewodniczącego Komisji Europejskiej przepadła. Holenderski polityk nie został zaakceptowany przez Europejską Partię Ludową – największą frakcję w Parlamencie Europejskim. Wkład w blokadę kandydatury Timmermansa miały również Włochy i państwa V4, w tym Polska. Nie było tajemnicą, że angażujący się w sprawę praworządności w Polsce polityk, wzbudzał sprzeciw wśród przedstawicieli PiS.
Ostatecznie kandydatką na szefową KE została niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen. Poza tym na przewodniczącego Rady Europejskiej wysunięto premiera Belgii Charlesa Michela, z kolei Christine Lagard będzie szefową Europejskiego Banku Centralnego. Frans Timmermans utrzyma stanowisko wiceszefa KE.
Czytaj także: Lech Wałęsa komentuje szczyt w Brukseli. Docenił Tuska
Tusk o nowym składzie władz unijnych
Fakt, że kandydatura Timmermansa na szefa KE została zablokowana, jest zdaniem rządzących sukcesem. Z taką opinią nie zgadza się jednak Donald Tusk. Dał temu wyraz podczas konferencji prasowej kończącej unijny szczyt.
– Jeśli ktokolwiek miał nadzieję, że wybór kogoś innego niż Frans Timmermans osłabi wolę Unii Europejskiej, by rządy prawa były przestrzegane, to jest w błędzie – podkreślił szef RE. – Jest dokładnie odwrotnie. Nasze decyzje są także decyzjami na rzecz rządów prawa w Europie i każdym kraju członkowskim – dodał.
Tusk przekonuje, że nowe władze mogą wzmocnić starania UE ws. przestrzegania praworządności. – Te komentarze, także u nas w Polsce, że pan Timmermans został wyeliminowany czy pokonany, są delikatnie mówiąc przesadzone. Chciałbym podkreślić, że ten potencjalny skład władz Komisji raczej na pewno wzmocni Komisję w jej staraniach o przestrzeganie prawa i reguły rządów prawa we wszystkich krajach UE, także w Polsce – stwierdził.
Źródło: wp.pl, euractiv.pl