W miejscowości Russowa odbywał się piknik rodzinny. Wszystko przebiegało zgodnie z planem dopóki na scenę nie wyszedł pewien mężczyzna. Okazało się, że to… wójt Żelazkowa. Wójt na festynie był w takim stanie, że zabrała go policja.
Piknik rodzinny odbywał się na terenie Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej. W pewnym momencie na scenie pojawił się niespodziewany gość. Wójt na festynie dał taki popis, że wszyscy zgromadzeni nie mogli wyjść ze zdziwienia.
Nagranie z tego zdarzenia szybko obiegło internet za sprawą lokalnych mediów. Stan w jakim był wójt na festynie raczej nie pozostawia wątpliwości, co do przyczyn jego zachowania, bo nagranie jest dość jednoznaczne.
Czytaj także: Misiewicz pozywa Patryka Vegę. Chodzi o film „Polityka”
Organizatorzy pikniku nie byli zadowoleni z „występu” niezapowiedzianego „artysty”. Choć pozwolili mu powiedzieć kilka słów, to później starali się mu podziękować i prosili o opuszczenie sceny. Wójt nie dawał jednak za wygraną, bo nie pomogło nawet wyłączenie mikrofonu.
Wójt na festynie „dał popis”
Na nagraniu widać, że ochroniarze próbowali sprowadzić samorządowca ze sceny, ale to też się nie udało. Lokalne media informują, że konieczna była interwencja policji, bo inaczej trudno było sobie poradzić z niepokornym samorządowcem.
„Organizatorzy wezwali na miejsce policję. Jak się okazało, awanturnik był pod wpływem alkoholu. Mundurowi przewieźli go do kaliskiej komendy do wytrzeźwienia.” – czytamy na portalu kalisz.naszemiasto.pl.
Czytaj także: Wałęsa: „Wtedy wrak Tupolewa byłby oddany”
Portal niezalezna.pl zwraca uwagę, że wójt Żelazkowa znany jest już z pozapolitycznych ekscesów. W maju tego roku do Sądu Rejonowego w Kaliszu wpłynął przeciwko niemu akt oskarżenia. Sylwiusz J. oskarżony jest o znęcanie się nad rodziną i znieważenie funkcjonariuszy publicznych. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Źr. niezalezna.pl; kalisz.naszemiasto.pl; YouTube