Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że Muniek Staszczyk trafił do szpitala. Wokalista musiał odwołać najbliższe koncerty. Teraz lider zespołu T.Love opublikował krótkie oświadczenie w tej sprawie.
Muniek Staszczyk to jeden z najsłynniejszych polskich wokalistów. Kojarzony jest przede wszystkim jako lider zespołu T.Love, ale współpracował też z takimi twórcami jak Maanam, Kasia Nosowska, Habakuk, Pidżama Porno czy Zipera.
W 2019 roku Muniek Staszczyk powrócił z nowym, solowym singlem zatytułowanym „Pola”, który błyskawicznie zdobył uznanie słuchaczy. Piosenka zapowiada album pt. „Syn miasta”, którego premierę zaplanowano na 18 października. „W związku z tym, że w 2017 roku zawiesiłem T.Love, pomyślałem z Pawłem Walickim, że zrobimy płytę, która będzie trochę inna. Zacząłem się rozglądać za nowymi kompozytorami i muzykami” – mówił wokalista w programie „Onet Rano”.
Kilka dni temu na oficjalnym profilu T.Love na Facebooku pojawiła się smutna informacja. Okazuje się, że wokalista trafił do szpitala. „Muniek Staszczyk, lider zespołu T.Love podczas krótkiego pobytu w Londynie z powodu nagłej choroby trafił do miejscowego szpitala, gdzie jest poddawany leczeniu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo” – czytamy.
Koncerty, które w najbliższym czasie miał rozegrać wokalista zostały odwołane. „Jednak z uwagi na stan zdrowia Artysty jesteśmy zmuszeni do odwołania najbliższych koncertów” – poinformowano w oświadczeniu.
Muniek Staszczyk: „Wracam powoli do zdrowia”
Teraz na oficjalnym profilu na Facebooku pojawiło się krótkie oświadczenie. Muniek Staszczyk poinformował w nim, że powoli wraca do zdrowia. „Hello everybody! Pozdrawiam Wszystkich ze szpitala w Londynie, gdzie jestem od tygodnia pod opieką tamtejszych lekarzy. Wracam powoli do zdrowia po przebytej tu ciężkiej chorobie” – napisał.
Muniek Staszczyk podziękował też za wszystkie wyrazy wsparcia. „Trzymajcie się. Bardzo dziękuję za wszystkie dowody miłości i wyrazy wsparcia. Kochani, posłuchajcie londyńskiej piosenki z roku 1991 „Dirty Streets of London”. Jesteśmy w kontakcie! I LOVE YOU” – dodał.
Czytaj także: Wojciech Szczęsny nie wytrzymał. Zniósł kolegę ze sceny
Źr.: Facebook/T.Love/Muniek, Onet Rano