Chciałam oficjalnie poinformować, że nie będę kandydować w wyborach do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej – ogłosiła Iwona Hartwich, niedługo po ujawnieniu składu list Koalicji Obywatelskiej na jesienne wybory parlamentarne. Aktywistka przyznała nawet, że poczuła się oszukana. W jej sprawie zainterweniował lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
Listy Koalicji Obywatelskiej na nadchodzące wybory parlamentarne w Polsce zaskoczyły nawet niektóre osoby związane ze środowiskiem Platformy Obywatelskiej. Niewątpliwie rozczarowana decyzją kierownictwa partii była Iwona Hartwich, uczestniczka zeszłorocznego protestu rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie.
– Chciałam oficjalnie poinformować, że nie będę kandydować w wyborach do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Podczas rozmów, na które zostałam zaproszona przez poważnego polityka Platformy Obywatelskiej otrzymałam propozycję startu w wyborach z miejsca 3 na które się zgodziłam – ogłosiła na Facebooku Hartwich.
Czytaj także: Hartwich rozczarowana listami wyborczymi KO. \"Czuję się oszukana\
Aktywistka była rozczarowana, że na wtorkowej liście otrzymała dopiero 7. miejsce. W tym kontekście przypomniała, że jeszcze w lipcu zapewniano ją telefonicznie o 3. pozycji w okręgu toruńskim. – Cała sytuacja jest dla mnie bardzo przykra i czuję się oszukana – napisała.
Schetyna interweniuje ws. miejsca Hartwich
Wpis spotkał się z szerokim zainteresowaniem w sieci. Internauci nie byli jednomyślni Część odradzało aktywistce start w wyborach, inni sugerowali, że warto jednak spróbować. Nie mogło również zabraknąć głosów oburzenia, wobec kierownictwa Platformy Obywatelskiej.
Na zamieszanie wokół Hartwich zareagował Grzegorz Schetyna. Lider Platformy Obywatelskiej zaproponował poszkodowanej działaczce rozmowę. – Po spotkaniu z panią Iwoną Hartwich i rozmowie o sytuacji na liście toruńskiej zaproponuję Zarządowi Krajowemu PO zmianę na liście. Będę rekomendował, by pani Iwona Hartwich kandydowała z 3 miejsca listy Koalicji Obywatelskiej – ogłosił.
Hartwich po rozmowie z liderem PO zmieniła zdanie. Zasugerowała, że może ktoś popełnił pomyłkę, a cała sytuacja jest po prostu nieporozumieniem. – Jeśli będę miała to miejsce, które miałam obiecane, absolutnie startuję, nie oglądam się za siebie – powiedziała.
Jeszcze w środę zapadła ostateczna decyzja – Hartwich otrzymuje 3. miejsce na liście. – Informuję, że w wyborach do Sejmu kandyduję z listy Koalicji Obywatelskiej z okręgu toruńsko-włocławsko-grudziądzkiego z miejsca 3. – ogłosiła na Facebooku.
Źródło: Polsat News, wprost.pl, Facebook