Bez informacji o pensji, czasie pracy i wymaganiach – takie ogłoszenie z pewnej księgarni pojawiło się niedawno w serwisie OLX. Zainteresowana studentka poprosiła o więcej szczegółów. Odpowiedź, którą otrzymała zbulwersowała internautów…
„Księgarnia zatrudni do pracy sezonowej sierpien-wrzesien studentkę jako sprzedawcę cv proszę kierować na maila” (pisownia oryginalna – red.) – tak brzmiała jedno z ogłoszeń zamieszczonych w serwisie ogłoszeniowym OLX. Poza tym, z tekstu można wywnioskować, że oferta dotyczy Piaseczna (woj. mazowieckie) i chodzi o pełnoetatową pracę na umowie zlecenie.
Tego typu „oszczędne” ogłoszenia pracodawców nie są wyjątkiem. Jednak ten konkretny przypadek wzbudził wielkie zainteresowanie w sieci. Wszystko za sprawą pewnej studentki, która była zainteresowana pracą, jednak chciała się dowiedzieć szczegółów na temat wymiaru godzin pracy, stawki oraz dyspozycyjności.
Autorka ogłoszenia: Była pani tylko na rekrutacji do budy z kebabem
Takiej odpowiedzi z pewnością się nie spodziewała. Autorka ogłoszenia od razu wypaliła: „nie nauczyli pania w szkole jak przebiega proces rekrutacji najpierw wysyla pani cv i to pracodawca podejmuje decyzje czy pania zaprosi na rozm.kwalif.tam dowiaduje sie pani wszystkiego” – czytamy w odpowiedzi.
„Nie jestem pani kolezanka zeby sobie z pania mailowac widac ze byla pani tylko na rekrutacji do budy z kebabem tam wlasnie to tak wyglada podziekuje pani cv pewnie puste albo kelnerka zawsze po tym poznaje” – dodała autorka.
Internauci oburzeni zachowaniem kobiety
Kuriozalne zachowanie autorki ogłoszenia wywołało lawinową reakcję internautów. I nie pomogło, że kobieta usunęła swoją ofertę z serwisu. Po sieci krążą screeny omawianego wpisu. Internauci krytykują nie tylko bezczelną odpowiedź, ale również samą ofertę, w której nie znajdowały się podstawowe informacje dla przyszłego pracownika.
Wielką popularnością cieszy się m.in. propozycja jednego z wykopowiczów, który przekonuje, że państwo powinno nałożyć na pracodawców obowiązek informowania o wynagrodzeniu.
„Zastanawiam się ciągle czemu ma służyć ukrywanie takich podstawowych informacji do zakończenia rozmowy kwalifikacyjnej. Przecież i tak jak ktoś na rozmowie dostanie takie informacje to może się komuś nimi podzielić, to jest tylko marnowanie czasu pracownika, czy oni myślą ktoś a nuż się zgodzi robić za krzykniętą przez nich kwotę” – czytamy w innym komentarzu na wykop.pl.
Źródło: wykop.pl, fakt24.pl