O sprawie Dominika, syna państwa Krynickich, informowała kilka dni temu „Uwaga! TVN”. W programie rodzice opowiedzieli o trudnej sytuacji, w której się znaleźli. Ich syn od trzech lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym, gdzie jest przykuty pasami do łózka. Wszystko dlatego, że żaden ośrodek w Polsce nie chce go przyjąć.
Pierwsze niepokojące symptomy zachowań u swojego syna państwo Kryniccy zaczęli zauważać gdy Dominik miał 1,5 roku. Wcześniej był wesołym i aktywnym dzieckiem. „Nie reagował na swoje imię. Mógł być nazywany Tomkiem lub Adamem i reakcja była taka sama. Biegał w tą i z powrotem przez pół godziny non stop, albo podbiegał i wpatrywał się w zapalone światło” – mówią rodzice chłopca w programie „Uwaga! TVN”.
Rok później u chłopca zdiagnozowany został autyzm. Rodzice Dominika przyznają, że nie mieli pojęcia czego mogą się spodziewać. „Zastanawialiśmy się, co dalej. Na ile autyzm przeszkodzi mu w normalnym funkcjonowaniu. Ta choroba jest na tyle ogólnym pojęciem, że nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać w przyszłości. To mogła być osoba, która pomimo zaburzeń wynikających ze spektrum autyzmu, mogła normalnie funkcjonować” – mówił Arkadiusz Krynicki, ojciec chłopca.
Początkowo potencjał chłopca oceniany był wysoko i wiele wskazywało na to, że postępy będą szły w dobrą stronę. Z czasem jednak u Dominika pojawiło się więcej agresywnych i autoagresywnych zachowań, przez co jego stan gwałtownie zaczął się pogarszać. Gdy chłopiec skończył dziewięć lat, problemy były już poważne. „Rzucał się z impetem na kolana, walił pięściami w ściany, gryzł siebie i wyrywał włosy z głowy” – mówiła matka chłopca, Karina Krynicka.
Dominik w szpitalu psychiatrycznym
Właśnie w wieku dziewięciu lat Dominik po raz pierwszy trafił do szpitala psychiatrycznego. Tam udało się załagodzić agresywne działania, ale na krótko i chłopiec znów musiał wrócić do placówki. W mieszkaniu rodzice musieli specjalnie zabezpieczyć pokój chłopca, by nie wyrządził sobie krzywdy.
Ponownie do szpitala psychiatrycznego Dominik trafił w 2016 roku. „Demolował wszystko, co się znajdowało w mieszkaniu, łamał meble, wyważał drzwi w swoim pokoju. Nie mogliśmy sobie z nim poradzić. Byliśmy stale gryzieni i kopani. Nie mieliśmy już sił. Stwierdziliśmy, że musimy przekazać go pod opiekę specjalistów w szpitalu, gdzie przybywa do dziś” – mówił ojciec chłopca.
Dominik niemal przez cały czas jest przypięty pasami do łóżka. Gdy wychodzi na spacery, ma specjalne rękawice, dzięki którym nie wyrządzi krzywdy sobie i innym. Rodzice przeżywają, że chłopiec musi przebywać w szpitalu, ale jednocześnie nie mogą znaleźć dla niego innego miejsca. Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej gdy lekarze w szpitalu poinformowali rodziców, że chłopiec będzie musiał opuścić szpital psychiatryczny i powinien znaleźć się w ośrodku, gdzie będzie miał specjalistyczną opiekę.
Apel o pomoc
Dominik ma obecnie 19 lat. Problem w tym, że żadna placówka nie chce się nim zaopiekować. „Domy pomocy społecznej, do których Dominik miałby trafić, są sprofilowane na zaburzenia psychiczne. Problem w tym, że chłopak nie jest chory psychicznie. Jest osobą autystyczną. Ma całościowe zaburzenia rozwojowe, więc powinien być umieszczony w placówce dla osób z upośledzeniem intelektualnym. Okazało się, że nie ma czegoś pośrodku. Nie ma miejsca, które dawałoby specjalistyczną opiekę całodobową i byłoby dla takich osób jak Dominik” – mówiła matka chłopca.
Do czasu znalezienia odpowiedniej placówki, chłopiec będzie przebywał w szpitalu psychiatrycznym. Pomoc w znalezieniu miejsca dla chłopca zaoferował nawet wiceprezydent Gdyni Michał Guć, jednak on również ma z tym problem. „Powrót Dominika do domu byłby katastrofą zarówno dla rodziców jak i dla niego. Wystąpiliśmy do wszystkich wojewodów z pytaniami o placówki, które potencjalnie mogłyby go przyjąć. Wysłaliśmy również pisma do 88 domów pomocy społecznej w województwie pomorskim i województwach sąsiednich. Do tej pory dostaliśmy 80 odpowiedzi odmownych” – mówił.
Cały odcinek programu można zobaczyć TUTAJ.
Czytaj także: Nie odbył się pogrzeb Dawida Kosteckiego
Źr.: Uwaga! TVN, YouTube/Uwaga! TVN