Tegoroczny lipiec był najcieplejszym miesiącem w historii pomiarów meteorologicznych – poinformowała amerykańska agencja NOAA. W wielu miejscach padły rekordy temperatur. Poprzedni rekord padł trzy lata temu.
Lipiec w tym roku mocno dał się we znaki w wielu krajach świata. W wielu państwach Europy odnotowano rekordowe temperatury, mówiono o nich w Belgii, Holandii czy Francji. W zachodniej części Starego Kontynentu termometry niejednokrotnie pokazywały w cieniu temperatury przekraczające 40 stopni Celsjusza.
Podobna sytuacja była również w wielu innych miejscach globu. Nic więc dziwnego, że tegoroczny lipiec okazał się najcieplejszym w historii pomiarów meteorologicznych. Poinformowała o tym NOAA – amerykańska agencja podległa pod Departament Handlu Stanów Zjednoczonych. Agencja zajmuje się prognozowaniem pogody i ostrzeganiem przed burzami oraz innymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi.
I właśnie NOAA poinformowała, że tegoroczny lipiec był najcieplejszym miesiącem w historii pomiarów. Średnia temperatura była o 0,95 stopnia wyższa od średniej z XX wieku. Poprzedni rekord średniej temperatury padł trzy lata temu – również w lipcu.
Wiele wskazuje na to, że to może być nie jedyny rekord. Jak wynika z danych od stycznia do lipca, 2019 rok był najgorętszym rokiem w historii pomiarów w części Ameryki Północnej, Ameryki Południowej, Azji, Australii oraz Nowej Zelandii.
Czytaj także: Mosbacher: „Cieszę się, że jesteśmy sojusznikami”
Źr.: Interia