Cała Polska żyje poszukiwaniami Piotra Woźniaka-Staraka, który zaginął na jeziorze Kisajno. Internauci dotarli do nagrania udostępnionego ponad rok temu przez producenta filmowego. Widać na nim jak pływał nocą motorówką.
Piotr Woźniak-Starak zaginął w niedzielę rano. To właśnie wtedy znaleziono łódź, którą pływał po jeziorze Kisajno. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, które jednak do tej pory nie przyniosły rezultatu.
W poniedziałek rzecznik olsztyńskiej prokuratury Krzysztof Stodolny poinformował, że poszukiwany to, zgodnie z medialnymi doniesieniami, Piotr Woźniak-Starak. To znany producent filmowy, pasierb jednego z najbogatszych Polaków, Jerzego Staraka. „Pojawiają się różne tezy i założenia. Miejmy nadzieję, że wszystko zakończy się szczęśliwie, ale bierzemy też pod uwagę, że możemy odnaleźć ciało mężczyzny. Szukamy do skutku” – mówili policjanci w rozmowie z Wirtualną Polską.
W poszukiwaniach biorą udział przedstawiciele wielu służb. W poniedziałek po południu ponownie włączyli się w nie ratownicy MOPR, na miejsce skierowano śmigłowiec Komendy Głównej Policji oraz ekipę wyposażonych w sonar i wodnego robota płetwonurków. Dołączyli do nich również żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy przeszukują teren wokół jeziora Kisajno.
Internauci udostępniają nagranie sprzed roku
Internauci dotarli do nagrania jakie Piotr Woźniak-Starak już ponad rok temu udostępnił na Instagramie. Nie wiadomo czy ono również pochodzi z jeziora Kisajno, jednak zostało wykonane na Mazurach. Widać na nim jak znany producent filmowy nocą pływa motorówką po jeziorze.
Na nagraniu widać, że Piotr Woźniak-Starak płynie z dużą prędkością, ale jednocześnie prowadzi motorówkę pewną ręką. Śledczy poinformowali, że w niedzielę do wypadku doszło prawdopodobnie podczas skrętu. „Prawdopodobnie do wypadku doszło przy wykonywaniu manewru skrętu, wtedy te osoby wypadły z łódzki. Osoba, która się dostała na brzeg, miała znikome ślady alkoholu, one się nie kwalifikowały nawet na bycie pod wpływem” – mówiła asp. Iwona Chruścińska.
Przypomnijmy, że 39-latkowi towarzyszyła kobieta. Udało jej się przepłynąć około 100 metrów i dotarła na brzeg.
Czytaj także: Wjechali rowerami pod pociąg. Są ofiary śmiertelne
Źr.: Instagram/pwsas, TVP Info, TVN24