Grupa Specjalna Płetwonurków RP dołączyła do poszukiwań Piotra Woźniaka-Staraka. Specjalizuje się ona w poszukiwaniach ofiar utonięć. Przypominamy, że akcja trwa od niedzielnego poranka.
Wciąż nie udało się odnaleźć Piotra Woźniaka-Staraka. Poszukiwania trwają od niedzielnego poranka gdy producent prawdopodobnie wpadł do wody na terenie jeziora Kisajno. W akcji biorą udział strażacy i policjanci, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej oraz ratownicy MOPR. Dziś mieli do nich dołączyć wyspecjalizowani detektywi i płetwonurkowie opłaceni przez rodzinę.
W poszukiwaniach bierze dziś również udział Grupa Specjalna Płetwonurków RP. Dysponują oni nowoczesnym sprzętem i specjalizują się w poszukiwaniach ofiar utonięć. To właśnie oni odnaleźli między innymi ciało Ewy Tylman oraz po sześciu latach odnaleźli ciało mężczyzny w jeziorze Ełckim.
Maciej Rokus, jeden z płetwonurków, powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, że akcja jest bardzo trudna. „Akcja jest trudna, wykorzystujemy jednak najnowocześniejszy sprzęt, między innymi sonary i echosondy, dające duże możliwości znalezienia ciała” – powiedział.
Głównym problemem jest oczywiście obszar, ponieważ nie wiadomo w którym miejscu dokładnie Piotr Woźniak-Starak wpadł do wody. „Badania hydrologiczne z udziałem nurków prowadzone są ze szczególną starannością. Teren do sprawdzenia jest ogromny, ponieważ nie wiadomo, w którym miejscu dokładnie zaginiony wypadł z płynącej motorówki do jeziora” – mówił szef grupy.
Czytaj także: Co Piotr Woźniak-Starak robił tuż przed zaginięciem? Nowe informacje
Źr.: WP