Wojciech Cejrowski podczas swoich podróży niejednokrotnie odwiedzał lasy Amazonii. Od wielu dni puszczę trawią rekordowe pożary, więc fani podróżnika są ciekawi jego zdania. Jednak ten po raz kolejny zaskoczył dość kontrowersyjną opinią.
Cejrowski dość obszernie odniósł się do tematu na swoim profilu w mediach społecznościowych. Przyznał jednak, że nie ma jednoznacznie wyrobionego zdania. „Musiałbym pojechać na miejsce, zobaczyć i dopiero wtedy ocenić i… uwierzyć.” – stwierdził.
„Lasy amazońskie są NIE-palne.” – zaskoczył Cejrowski w dalszej części wpisu. „Aby sobie wypalić małe pole trzeba się BARDZO napracować. Najpierw trzeba zwalić wszystkie duże drzewa, potem wykarczować resztę i palić kawałkami.” – czytamy dalej.
Czytaj także: Wiadomo, co na motorówce Woźniaka-Staraka robiła 27-latka
„Amazońskie ogniska gasną same z siebie, trzeba je stale wachlować, rozdmuchiwać. Amazońskie drewno, nawet suche, palić się nie chce. Dlatego Indianie na rozpałkę lubią stosować nasze plastikowe butelki. Stare butelki i zapalniczka zastępują dzisiaj dawniejsze koraliki przywożone na wymianę. Powód? Rozpalanie ognia.” – pisze dalej Cejrowski.
Podróżnik przypomniał jeden z odcinków swojego programu, w którym pokazał pewną Indiankę uczestniczącą w polowaniu w Amazonii. „Jej rola to nieść żywy płomień. Idzie za mężem i w małej tykwie, lub skorupie starego glinianego garnka, niesie płomyk, o który stale dba. Czemu? Bo gdyby zgasł, to w Amazonii nie ma jak rozpalić ognia.” – pisze Cejrowski.
„Oczywiście istnieją techniki pocierania patykiem o patyk, ale to zawsze robota ŻMUDNA. Ogień w Amazonii rodzi się niechętnie za to bardzo chętnie gaśnie.” – dodał.
Cejrowski nie wierzy w pożar Amazonii
Cejrowski stwierdził, że nie wie jak skomentować wielkie pożary puszczy. „Widziałem zdjęcia i filmy, ale… widziałem też na WŁASNE oczy, na żywo, że Amazonia jest niepalna. Jej niepalność znam z OSOBISTEGO doświadczenia liczącego trzydzieści lat.” – stwierdził.
„Więc? Nie dowierzam. Nie chce mi się wierzyć w te pożary. A jednocześnie głupio mi to mówić w sytuacji, gdy widzę filmy. Ha! A może ktoś podpalił ropę? Nie wiem. Szukam odpowiedzi i mi się rachunki nie zgadzają. Ot co. Sam z siebie amazoński las palić się nie chce. Gdyby mi ktoś postawił zadanie podpalenia dużej połaci lasu w Amazonii, to bym go poprosił o napalm, lub dynamit do wysadzenia ropociągu.” – podsumował Cejrowski.
Źr. facebook