Śmierć Dawida Kosteckiego wciąż budzi wiele wątpliwości. Zdaniem pełnomocników rodziny zmarłego, bokser nie popełnił samobójstwa. Roman Giertych przedstawił nową sensacyjną hipotezę dotyczącą śmierci boksera. – informuje „Rzeczpospolita”.
Zdaniem Giertycha za śmiercią Kosteckiego stoją skonfliktowani z nim przestępcy. „Wykończyła go subkultura więzienna na polecenie człowieka, przeciwko któremu zeznawał. Zrobiono to z zemsty albo żeby nie dopuścić do dalszych zeznań. To najbardziej prawdopodobna wersja.” – powiedział, cytowany przez „Rz”.
Giertych stwierdził, że na ciele Kosteckiego znajdował się ślad po użyciu paralizatora domowej roboty. Zdaniem prawnika, tego typu urządzenie jest proste do wykonania, a instrukcje są dostępne w internecie.
Czytaj także: Kostecki nie zabił się sam?! \"Napastnik go przytrzymywał, drugi dusił\
Czytaj także: Wybuch samochodu w Warszawie! Są ofiary
„Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że gdyby teoria Giertycha znalazła potwierdzenie, to z zarzutami musieliby się liczyć współosadzeni Kosteckiego. Wcześniej zeznali, że zaalarmowali strażników dopiero rano, bo wtedy zauważyli, że bokser się nie rusza.
Prawnicy rodziny Kosteckiego planują powołać zespół biegłych, który dokładnie przeanalizuje fotografie śladów na ciele Kosteckiego. Mają w ten sposób ustalić w jaki sposób mogły powstać.
„Pełnomocnicy chcą także eksperymentu procesowego, który odpowiedziałby na pytanie, czy można samemu powiesić się tak, jak zrobił bokser – leżąc na pryczy, kiedy krata, na której zawiesił prześcieradło, jest bardzo nisko” – informuje „Rz”.
Przypomnijmy, że Giertych już wcześniej sugerował możliwy przebieg zabójstwa boksera. Więcej TUTAJ.
Źr. rp.pl; onet.pl