Na jednej z hiszpańskich plaż Polak zobaczył dwie topiące się dziewczyny. 40-latek nie zwlekał i rzucił się na ratunek. Choć obydwie osoby udało się uratować, to niestety mężczyzna sam później utonął.
Z hiszpańskich mediów dowiadujemy się, że we wtorek po południu 40-letni Polak odpoczywał na plaży Segur de Calafell. To tu doszło do tragedii, kiedy dwie nieletnie dziewczyny zaczęły się topić się w morzu.
Czytaj także: Wybuch samochodu w Warszawie! Są ofiary
Na plaży obowiązywał zakaz kąpieli ze względu na złe warunki atmosferyczne. Niestety dwie dziewczyny zignorowały zakaz i weszły do wody. Wkrótce obie zaczęły tonąć. Zobaczył je Polak przebywający na plaży.
Choć mężczyzna zdołał uratować tonące osoby, to po chwili sam wpadł w tarapaty. Teraz on zaczął tonąc. Na pomoc Polakowi przypłynęli surferzy. Sprawnie wyciągnęli z fal topiącego się mężczyznę i na jednej z desek przetransportowali na brzeg.
Czytaj także: Sensacyjna hipoteza ws. śmierci Kosteckiego. To nie samobójstwo?
Polak w stanie krytycznym trafił do szpitala w Tarragonie. Skala obrażeń była za duża, żeby uratować życie mężczyzny. Hiszpańscy lekarze poinformowali o śmierci Polaka w czwartek o godzinie 13.
Źr. o2.pl; wp.pl