Wrześniowy Marsz Równości w Lublinie stanął pod wielkim znakiem zapytania. Na drodze manifestacji mogą stanąć żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy chcą złożyć przysięgę na Placu Zamkowym w Lublinie. To właśnie stamtąd miał wyruszyć Marsz Równości…
Marsz Równości miał przejść ulicami Lublina 28 września. Organizatorzy zamierzali rozpocząć pochód z placu Zamkowego, jednak ich plany pokrzyżować mogą żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Terytorialsi chcą złożyć przysięgę dokładnie w tym samym dniu, w którym zaplanowano Marsz Równości.
Dowódca lubelskiej brygady WOT jeszcze w sierpniu złożył wniosek do Urzędu Miasta ws. wyrażenia zgody na wykorzystanie przestrzeni Placu Zamkowego oraz Błoni przy zamku w dniu 28 września. Sprawę potwierdził oficer prasowy jednostki kpt. Damian Stanula. „Oczekujemy na odpowiedź w tej sprawie. Nadmieniam, że przysięgi żołnierskie w miastach są tradycją WOT, wydarzenia te są bardzo dobrze odbierane przez społeczności i żołnierzy” – napisał.
Portal Wirtualna Polska przypomina, że głos w sprawie zabrał już organizator Marszu Równości Bartosz Staszewski. Jak przekonuje, wydarzenie, które zamierzają zorganizować żołnierze WOT, może uniemożliwić pochód środowisk LGBT. „Terytorialsi stanęli na drodze Marsz Równości w Lublinie” – ogłosił na Facebooku.
„Wydarzenie WOT zostało zarejestrowane dzień po naszej rejestracji i ogłoszeniu przez nas daty marszu. W ten sposób wydarzenie Wojsk Obrony Terytorialnej stało się przeszkodą, która uniemożliwia przeprowadzenie Marszu Równości w Lublinie w obecnym kształcie. Marsz już wisi w BIPie a WOT nie. Wkrótce więcej informacji. Byliśmy pierwsi i marsz ruszy chociażby postawiono na naszej drodze Wojsko Polskie” – podkreślił.
Przypomnijmy, że poprzedni Marsz Równości odbyła się w Lublinie 13 października 2018 roku. W trakcie manifestacji doszło do wielu incydentów. Pochód był blokowany przez przeciwników. W ruch poszły race i petardy. Obecna na miejscu policja musiała wielokrotnie interweniować.
Źródło: Facebook, wp.pl