Przebywający na urlopie w Egipcie policjant z Poznania uratował tonącą dziewczynkę. – Nie ma wakacji od ratowania życia – powiedział po zakończonej akcji. Choć w okolicy basenu było wielu dorosłych, nikt nie zareagował, nawet kiedy dziecko zniknęło pod wodą.
Pan Patryk na co dzień służy w Komisariacie Wodnym Policji w Poznaniu. Ostatnio udał się wspólnie z rodziną do ośrodka wypoczynkowego w egipskim mieście Hurghada. Czas pokazał, że pomimo urlopu nie stracił intuicji ratownika.
Do zdarzenia doszło 3 września, na terenie jednego z kurortów turystycznych. Około godziny 17:00 czasu lokalnego w basenie pełnym ludzi kąpał się m.in. sierż. sztab. Patryk Chrastek. W pewnym momencie, policjant dostrzegł krztuszącą się 5-latkę. Dziewczynka ewidentnie miała problemy z utrzymaniem się nad wodą. Po chwili zanurzyła się. Mimo, że w basenie i na brzegach było wiele osób, to żadna z nich nie reagowała.
Polski policjant bez zastanowienia rzucił się na pomoc. Znalazł topiące się dziecko, a następnie odholował do brzegu. Dopiero, kiedy 5-latka trafiła na powierzchnię zaczęła wypluwać wodę i łapać oddech. Dziecko było w szoku. W pewnym momencie, 5-latkę odnalazł jej ojciec. Mężczyzna tłumaczył, że na moment spuścił dziecko z oczu i wtedy dziewczynka oddaliła się od rodziców.
„Dzięki czujności Patryka wypoczynek dla tej egipskiej rodziny nie skończył się tragicznie. Tata wielokrotnie dziękował za uratowanie swojego dziecka – arabskim dziękuję, czyli shukran. I tak poznański policjant na urlopie, ponad 4 tysiące kilometrów od domu, stał się bohaterem w kurorcie” – relacjonuje Policja Wielkopolska.
Źródło: Policja Wielkopolska