Z roku na rok w sejmowym barze znacznie rosną obroty z tytułu sprzedaży alkoholu. – informuje „Super Express”. Tabloid opublikował kwoty za alkohol w Sejmie, jakie posłowie zostawiają w sejmowym lokalu podczas jednego dnia posiedzenia.
Dziennikarze „Super Expressu” wyliczyli, że w 2018 r. wypadły 53 dni, podczas których trwało posiedzenie Sejmu. Jak się okazuje posłom towarzyszy również alkohol w Sejmie. W ubiegłym roku Kancelaria Sejmu zanotowała obrót blisko 80 tys. zł jedynie ze sprzedaży alkoholu.
Czytaj także: Kempa do Timmermansa: „Przeżyliśmy komisarzy sowieckich, przeżyjemy i pana”
Proste wyliczenie przeprowadzone przez dziennik pozwoliło na ustalenie, że zaledwie jednego dnia posiedzenia posłowie i ich goście zostawili w sejmowym barze aż 1400 zł. I to tylko za sam alkohol w Sejmie.
Jak się okazuje, w bieżącym roku te kwoty są o wiele wyższe. „Do 31 lipca 2019 r. na alkohol wydali już łącznie prawie 75 tys. zł! Rachunek jest prosty: podczas każdego z 27 dni posiedzeń sejmowych, poselskie wydatki na alkohol wynoszą już ponad 2 700 zł!” – wylicza „SE„.
Co ciekawe, gazeta zwraca uwagę, że ceny jakie posłowie muszą płacić za alkohol w Sejmie są niższe, niż w okolicznych barach. „SE” zauważa, że za kieliszek wódki kosztuje tam 7 zł, podczas gdy w jednej z restauracji przy ul. Wiejskiej kosztuje już 14 zł.
Źr. se.pl