Grzegorz Schetyna nie wystartuje, jako lider warszawskiej listy Koalicji Obywatelskiej. Lider PO będzie „jedyną” we Wrocławiu. Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego, ruch Schetyny jest ucieczką przed pojedynkiem z Jarosławem Kaczyńskim. Szef PO odpowiedział na te słowa.
We wtorek Grzegorz Schetyna ogłosił, że po zwycięstwie Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych na stanowisko premiera zostanie wytypowana Małgorzata Kidawa-Błońska. W związku z tym, Schetyna wystartuje jako lider wrocławskiej listy KO, natomiast „jedynką” w Warszawie będzie właśnie Kidawa-Błońska.
Ruch lidera PO zaskoczył wielu obserwatorów polskiej sceny politycznej. Decyzję komentowali również politycy PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki. – Nie wiem, czy kandydatka wczoraj ogłoszona jest kandydatką, ponieważ pół godziny temu widziałem, że na oficjalnej stronie internetowej PO szefem gabinetu cieni, czyli kandydatem na premiera, jest wciąż Grzegorz Schetyna – stwierdził szef rządu.
Zdaniem Morawieckiego decyzja szefa PO miała podłoże taktyczne. Polityk miał uniknąć w ten sposób bezpośredniego pojedynku wyborczego z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. – Widzę, że Schetyna zrejterował z Warszawy przed prezesem Jarosławem Kaczyńskim – przekonuje premier.
Schetyna: Ja przed nikim nie rejteruję
Szef PO odpowiedział na zaczepkę w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News. – Mógłbym powiedzieć, że Morawiecki zrejterował z Warszawy do Wrocławia, a potem z Wrocławia do Katowic. Ktoś, kto tak nie rozumie polityki jak Morawiecki w kontekście kampanii wyborczej, nie powinien się w ten sposób niegrzeczny wypowiadać – podkreślił.
– Ja przed nikim nie rejteruję. Planując start w Warszawie, mówiłem, że kluczem jest debata z Jarosławem Kaczyńskim, na którą Joachim Brudziński odpowiadał, że nie ma takiej szansy i możliwości, że Kaczyński nie debatuje – dodał.
Schetyna odniósł się także do kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. – Podobnie jak Kaczyński czy inni, jestem w gronie tych, którzy są na pierwszej linii politycznego frontu. Polacy w tych wyborach oczekują próby znalezienia tego, co wspólne, dialogu – przekonuje polityk.
– Wydawało mi się, że taka moja decyzja i pokazanie, że Małgorzata Kidawa-Błońska jest najlepszą propozycją, najlepszą kandydatką na premiera pokazuje, że trzeba schować ambicje personalne, żeby pokazać jak silna jest chęć zwycięstwa – dodał.
Źródło: Polsat News, 300polityka.pl, wMeritum.pl