Konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie znalazła się w centrum uwagi nie tylko ze względu na „hat-trick Kaczyńskiego”. Obserwatorzy zwrócili uwagę na rozmach wydarzenia. Grzegorz Schetyna zaapelował do władz partii rządzącej, by ujawniły koszty konwencji. Wkrótce odpowiedział mu szef kampanii PiS.
Wzrost minimalnych wynagrodzeń do 3 tys. zł w 2020 r. i 4 tys. zł w 2023 r., podwójna „trzynasta emerytura” za dwa lata i wyrównane dopłaty dla rolników – to główne obietnice wyborcze, które ogłoszono podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie.
Sobotnie wydarzenia komentowali nie tylko publicyści i dziennikarze, ale również szef PO Grzegorz Schetyna. Najpierw, w trakcie wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, zaapelował: „Jarek kończ”. Nieco później zwrócił uwagę dziennikarzy na koszty imprezy organizowanej przez PiS.
-Wzywam prezesa Kaczyńskiego i szefa kampanii wyborczej Joachima Brudzińskiego żeby ujawnił ile kosztowała dzisiejsza konwencja PiS w Lublinie – powiedział lider PO, na konferencji prasowej. – My przedstawimy koszty, które były związane z konwencją, którą przeprowadziliśmy wczoraj w Warszawie i żądam, oczekuję tego samego ze strony PiS – dodał.
Schetyna nie musiał długo czekać na odpowiedź szefa sztabu wyborczego PiS. Joachim Brudziński nie podał mu jednak dokładnych kosztów konwencji. – Panie Grzegorzu proszę nie pochlipywać i nie rozpaczać – zaapelował eurodeputowany PiS. – PO jako partia, ma takie same możliwości finansowe jak PIS, wiec te Pana żale i pretensję są śmieszne i żałosne jak wasza wczorajsza konwencja – dodał.
Źródło: Twitter, 300polityka.pl