Sebastian Kaleta wystąpił na antenie TVN24 w programie „Fakty po Faktach”. Wiceminister sprawiedliwości chciał zmienić temat i poruszyć sprawę ostatnich głośnych spraw „Soku z buraka” i Klaudii Jachiry. Prowadzący nie krył jednak irytacji.
Prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz przekonywał, że Kaleta został zaproszony, aby rozmawiać o sprawie Mariana Banasia. Kilka dni temu TVN ujawnił, że w kamienicy, której właścicielem był kiedyś Banaś, działał hotel z pokojami na godziny. Szef NIK w wydanym po programie oświadczeniu zapowiedział pozew przeciwko redakcji. Tymczasem CBA kontroluje oświadczenie majątkowe Banasia.
Czytaj także: Ziobro: „TVN jest graczem na polskiej scenie politycznej”
Sebastian Kaleta postanowił jednak poruszyć inny temat. Wiceminister odparł, że w ostatnich dniach TVN nieustannie opowiada o tej sprawie, a on chciałby opowiedzieć widzom o kwestii „Soku z buraka”.
„Mamy od kilku dni wielką aferę Soku z Buraka, gdzie Platforma Obywatelska i warszawski ratusz mieli finansować wielką systemową platformę nienawiści, Ile materiałów w Faktach? Zero.” – mówił Kaleta.
Dziennikarz TVN nie krył jednak irytacji po tym, co mówił Kaleta i nie zamierzał podejmować tego tematu. „Co za wielka systemowa platforma nienawiści panie pośle? Niech pan nie opowiada takich rzeczy. Nie wiem co to jest Sok z Buraka. Jakaś jedna osoba. Panie ministrze nie zaprosiłem pana tutaj żeby rozmawiać o Soku z buraka.” – przerwał.
Czytaj także: Cejrowski: „Polak nie jest lepszy od tego, że da się złupić Kaczyńskiemu”
Kaleta próbował jeszcze nawiązać do sprawy Klaudii Jachiry, ale ten wątek dziennikarz TVN uciął jeszcze szybciej.
Źr. dorzeczy.pl; twitter