Ogromne zaskoczenie przeżyli mieszkańcy Wrocławia, którzy na Dworcu Głównym zastali szarfy z wizerunkiem swastyk. Tym bardziej, że na miejscu nie było widać żadnej informacji. Szybko jednak okazało się, że ma to związek z kręconym na miejscu filmem.
Co najmniej zaskoczony mógł być pasażer, który na peronie wrocławskiego Dworca Głównego zobaczył rzędy charakterystycznych szarf z wizerunkiem swastyk. Okazało się, że rozwiązanie zagadki jest bardzo proste. Na miejscu kręcony jest bowiem film fabularny pt. Śmierć Zygielbojma” w reżyserii Ryszarda Brylskiego.
Film opowiada tragiczną historię Szmula Zygelbojma, żydowskiego działacza politycznego. 12 maja 1943 roku w Londynie popełnił on samobójstwo. Była to forma prostestu przeciwko bezczynności świata wobec tragedii holocaustu.
Na wrocławskim Dworcu Głównym kręcone są sceny z 1939 roku, które w rzeczywistości miały miejsce na dworcu w Berlinie. Produkcję realizuje Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie.
Czytaj także: Ewa Swoboda ma pretensje do organizatorów: Odbiera się nam imtymność
Źr.: Twitter