Pojawianie się miliarderów jest objawem i konsekwencją funkcjonowania niemoralnego systemu – przekonuje Alexandria Ocasio-Cortez. Młoda kongresmenka wystąpiła w obronie Berniego Sandersa, który stwierdził ostatnio, że „miliarderzy nie powinni istnieć”.
Bernie Sanders to najdłużej urzędujący niezrzeszony kongresmen w Stanach Zjednoczonych. Słynący z socjalistycznych poglądów polityk, chce zmierzyć się z Donaldem Trumpem w walce o prezydenturę. Dlatego po raz kolejny w swojej karierze postanowił spróbować swoich sił w prawyborach Partii Demokratycznej.
Sanders w okresie kampanijnym kładzie jeszcze większy nacisk na swoje lewicowe poglądy. Ostatnio skomentował publikację „New York Times” na temat wprowadzenia podatku od majątku. Według autorów realizacja pomysłu spowodowałaby uszczuplenie majątków najbogatszych Amerykanów o połowę w ciągu 15 lat.
Sanders napisał wprost: „miliarderzy nie powinni istnieć”. Łatwo się domyślić, że skrajna opinia lewicowego polityka wywołała gorącą dyskusję w mediach i podzieliła Amerykanów. Jeden z biznesmenów napisał nawet, że „być może Sanders nie powinien istnieć”.
Ocasio-Cortez o niemoralnym systemie w USA
W obronie polityka stanęła popularna kongresmenka Partii Demokratycznej Alexandria Ocasio-Cortez. 29-latka zwróciła uwagę, że Sanders nie miał na myśli pozbywania się ludzi. Chodziło mu o sytuację majątkową i powiększające się nierówności społeczne.
„To znaczy, że nikt nie powinien mieć miliarda dolarów” – wyjaśniła. „Pojawianie się miliarderów jest objawem i konsekwencją funkcjonowania niemoralnego systemu, w którym wmawia się ludziom, że jest niemożliwym, by cena insuliny była przystępna, ale wyzyskiwanie jest w porządku” – dodała.
Źródło: „New York Times”, Twitter