W niedzielę po południu na warszawskich Bielanach doszło do tragicznego wypadku. Samochód marki BMW uderzył z wielkim impetem w mężczyznę, który przechodził przez przejście dla pieszych. Dziennikarze Polsat News ustalili, że 33-latek w ostatnich chwili pchnął żonę i wózek z dzieckiem w stronę chodnika, ratując im życie.
Śmiertelny wypadek na Bielanach. Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie, po godzinie 14 na skrzyżowaniu ulic Sokratesa i Sandora Petofiego. Rozpędzone BMW potrąciło mężczyznę, który przechodził przez przejście dla pieszych razem z żoną i dzieckiem.
Impet uderzenia był tak duży, że odrzucił poszkodowanego na kilkanaście metrów. Kierowca najprawdopodobniej usiłował zahamować, jednak auto zatrzymało się mniej więcej 50 metrów dalej, obrócone o 180 stopni.
– Nie mieli szans. Po potrąceniu auto obróciło i zatrzymało się jakieś 50 metrów dalej – relacjonuje świadek zdarzenia w rozmowie z Polsat News.
Wypadek na Bielanach: 33-latek uratował życie swojej żonie i dziecku
Poszkodowany mężczyzna był reanimowany. Niestety, akcja nie powiodła się i pieszy zmarł na miejscu zdarzenia. Jego żonie i dziecku udało się przeżyć zdarzenie. Jak dowiedział się Polsat News, jest to zasługa 33-latka.
Świadkowie zdarzenia relacjonują, że mężczyzna w ostatnim momencie zobaczył pędzące auto. Natychmiast pchnął wózek z dzieckiem oraz żonę w stronę chodnika, jednak sam nie zdążył zejść z drogi BMW.
Dzięki interwencji 33-latka, auto zahaczyło jedynie lekko o wózek. Co prawda dziecko wypadło na jezdnię, jednak przeżyło i zostało przetransportowane do szpitala.
Warszawskie Bielany: 33-latek uratował żonę i trzyletnie dziecko, sam zginął pod kołami rozpędzonego BMW.https://t.co/oCLhaE3sli
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) 20 października 2019
Przeprowadzone przez policjantów ustalenia wskazują, że kierowca BMW był trzeźwy. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Warszawiacy wstrząśnięci wypadkiem
Tragedia na ul. Sokratesa wstrząsnęła mieszkańcami Warszawy. Strona Warszawskie Bielany zaapelowała wczoraj do ZDM, aby w końcu zainteresowano się niebezpiecznym odcinkiem.
Z kolei środowiska lewicowe zorganizowały protest.
Na warszawskich Bielanach ojciec poniósł śmierć, ratując rodzinę na przejściu dla pieszych.
— Lewica (@__Lewica) 21 października 2019
Powiedz DOŚĆ śmierci pieszych na drogach! Powiedz TAK większej ochronie pieszych!
Przyjdź, uczcij pamięć i zaprotestuj! Dziś w Warszawie, ul. Sokratesa róg Petöfiego, godz.18.00. pic.twitter.com/QwinhrNgLi
Źródło: Polsat News, Twitter, wMeritum.pl