Emeryt z Mińska Mazowieckiego otrzymał pismo z UPC, które wprawiło go w osłupienie. Firma domagała się od niego zapłaty 400 tys. złotych za zalanie serwerowni, która znajdowała się pod jego mieszkaniem. Po nagłośnieniu sprawy przez media głos zabrał przedstawiciel UPC. – Przykro nam z powodu zaistniałej sytuacji – powiedział w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.
Sprawę pana Daniela nagłośniła „Interwencja” Polsat News. Kilka miesięcy temu w mieszkaniu, które wynajmował emeryt doszło do awarii w łazience. Mężczyzna wyjaśnił, że doszło do pęknięcia węża doprowadzającego wodę.
Usterkę udało się naprawić, jednak po dwóch miesiącach od zdarzenia do pana Daniela przyszło pismo z wezwaniem do zapłaty. UPC domagało się w nim 400 tys. złotych za zalanie serwerowni, która znajdowała się pod mieszkaniem emeryta. – Omal nie wyskoczyło mi serce – relacjonuje mężczyzna w rozmowie z „Interwencją”.
Czytaj także: Mińsk Mazowiecki: Drobna awaria w łazience zakończyła się koszmarem. Emeryt ma zapłacić 400 tysięcy złotych!
Dla pana Daniela sprawa była zdumiewająca. – Nikt nie złożył wizyty, nie przeprowadził rozmów wyjaśniających – stwierdził. Firma domagała się od niego zapłaty, choć nie był właścicielem mieszkania i z prawnego punktu widzenia nie powinien odpowiadać za tzw. instalację zabudowaną w mieszkaniu (wspomniany przewód znajdował się pod kafelkami w łazience).
Poza tym, otwartą kwestią pozostaje, czy do awarii przyczyniła się właścicielka mieszkania, firma przeprowadzająca remont, a może spółdzielnia mieszkaniowa. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że dotychczasowa właścicielka lokalu zmarła miesiąc przed awarią i do tej pory toczy się sprawa spadkowa, więc nie wiadomo, kto jest właścicielem nieruchomości.
UPC: Przykro nam z powodu zaistniałej sytuacji
Po nagłośnieniu sprawy w mediach inicjatywę przejęła UPC. Michał Fura z biura prasowego firmy w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl poinformował, że podjęto już kroki do pełnego wyjaśnienia sprawy.
„Spółka podjęła kroki zmierzające do pełnego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i ustalenia odpowiedzialności. W tym celu zwróciliśmy się również do lokatora mieszkania, z którego nastąpiło zalanie” – powiedział.
Następnie zaznaczył, że UPC odstąpiło od działań wobec pana Daniela. „Po zapoznaniu się z jego stanowiskiem, przekazaliśmy mu informację, że nasze pismo nie ma charakteru wiążącego i zdecydowaliśmy, że nie będziemy podejmować wobec niego dalszych działań. Przykro nam z powodu zaistniałej sytuacji” – dodał.
Źródło: „Interwencja” Polsat News, wirtualnemedia.pl