Jarosław Gowin w wywiadzie udzielonym Jackowi Karnowskiemu dla tygodnika „Sieci” mówił m.in. o ideologii gender na uniwersytetach. Fragmenty wywiadu opublikował portal wPolityce.pl.
W wywiadzie z tygodnikiem Jarosław Gowin mówił m.in. o zwolennikach lewicy na uniwersytetach. Wicepremier twierdzi, że choć „przesuwanie się na lewo i skłonność do ideologizacji nauki są wyraźnie widoczne w części środowisk humanistycznych”, to jednak nie można mówić o toczonej tam walce ideologicznej.
Czytaj także: Jaskóła: „Jak ja was czerwone bydlaki nienawidzę…”
„Takie zjawisko z pewnością jednak nie występuje, w każdym razie na znaczącą skalę, na uczelniach technicznych, medycznych, ekonomicznych.” – przekonuje Gowin. „Na uczelniach rolniczych raczej nie znajdzie pan szerokich rzesz wyznawców poglądów Olgi Tokarczuk.” – zauważa.
Co więcej, Gowin uważa, że w Polsce lewica na uniwersytetach nie prześladuje osób o poglądach prawicowych. Jego zdaniem, sprawa zawieszenia prof. Nalaskowskiego ma charakter incydentalny. Jak podkreśla, podobnych jest ledwie kilka w całym kraju.
Czytaj także: Michał Szpak wyrzucił przyjaciółkę z „The Voice of Poland”
W rozmowie pada również zaskakująca deklaracja. Gowin zapowiedział, że zdecydowanie stanie w obronie wolności słowa dla zwolenników gender. „Położę się Rejtanem, jeżeli ktoś będzie próbował na uczelniach ograniczyć wolność słowa zwolennikom ideologii gender.” – stwierdził wicepremier.
Źr. wpolityce.pl