Podjąłem decyzję, że nie będę kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich – poinformował Donald Tusk. Decyzja szefa Rady Europejskiej wywołała lawinę komentarzy w mediach.
Donald Tusk nie zamierza startować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w Polsce. Polityk ogłosił swoją decyzję na wtorkowej konferencji prasowej w Brukseli. Podczas spotkania z dziennikarzami wyjaśnił w kilku zdaniach powody swojej decyzji.
-Uważam że możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążona bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem obciążony od czasów, kiedy byłem premierem – powiedział Donald Tusk.
Tusk rezygnuje ze startu w wyborach prezydenckich. Komentarze
Jak się łatwo domyślić, decyzja szefa RE jest szeroko komentowana w mediach. Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej” uważa, że start Tuska byłby na rękę PiS. – Teraz Andrzej Duda może mieć większy problem ubiegając się o reelekcję – tłumaczy.
Z taką wersją nie zgadza się Tomasz Lis. Redaktor naczelny „Newsweek Polska” przyznał wprost, że to smutna decyzja. „Tak generalnie, to niezależnie od ocen kontekstu, motywów i skutków – szkoda” – napisał.
Rezygnacja Tuska rozpoczyna kampanię. Dobrze, że nie czekał z decyzją, o co prosił go Schetyna. Szkoda, że nie zmierzy się z Dudą, bo był nadzieją wielu. Teraz KO musi wyłonić kandydata – może p. Kidawę-Błońską? – na miarę wyzwań realnej polityki, a nie oczekiwań magów Twittera.
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) 5 listopada 2019
Marcin Makowski z „Do Rzeczy” widzi w działaniach Tuska ws. startu w wyborach prezydenckich sporą dozę asekuracji. – „Subtelne” aluzje, podsycanie oczekiwań, badania wizerunkowe, gry frakcyjne, spin w zaprzyjaźnionych mediach – wszystko na podłechtanie ego. Gdy przyszło do „ratowania demokracji”, ale trzeba było gryźć trawę i ryzykować – pas i bezpieczny plan B – napisał publicysta.
– Powiedziałem, że nie wybieram się do Brukseli i to podtrzymuję – Donald Tusk 2014
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 5 listopada 2019
Jeszcze inaczej decyzję Tuska o rezygnacji ze startu w wyborach prezydenckich tłumaczą politycy. Zdaniem Leszka Millera, rezygnacja z tej kandydatury pomoże Andrzejowi Dudzie. – Ma drugą kadencję na wyciągnięcie ręki – napisał.
„Tusk przestraszył się porażki. Wie, że Polacy go nie chcą. Po prostu” – napisał Dominik Tarczyński.
Źródło: Twitter, Polsat News, wMeritum.pl