Polacy niewiele wiedzą o biobankowaniu – czyli gromadzeniu, przechowywaniu i analizowaniu materiału biologicznego, tymczasem w przyszłości może ono pomóc w zwalczaniu wielu chorób – uważają eksperci, którzy w piątek uczestniczyli w konferencji biobanków, zorganizowanej w Łodzi.
„Biobankowanie to przechowywanie, przetwarzanie i przekazywanie do celów naukowych próbek materiału biologicznego i danych medycznych z nimi związanych” – wyjaśnił kierownik Pracowni Biobank, działającej przy Uniwersytecie Łódzkim, dr Dominik Strapagiel, który był jednym z uczestników III Krajowej Konferencji Naukowo-Szkoleniowej Biobanków Polskich w Łodzi.
Specjaliści dyskutowali m.in. o tym, jak rozpropagować wśród Polaków wiedzę o korzyściach płynących z biobankowania i zachęcić ich do przekazywania materiału biologicznego do badań. Jak zaznaczył Strapagiel, wśród dyskutantów – obok specjalistów od biobankowania – znaleźli się także przedstawiciele organizacji pacjenckich.
„To ważne, bo zależy nam na próbkach materiału biologicznego od osób, które walczyły bądź walczą z różnymi chorobami. Wielu argumentów za propagowaniem biobankowania dostarczyli producenci leków, bo pomaga ono m.in. w tworzeniu nowych terapii” – dodał.
Wszyscy uczestnicy debaty byli zgodni, że w Polsce sam termin biobankowania oraz organizacje, które się nim zajmują, są wciąż mało znane.
„Jeśli chcielibyśmy przedstawić to pojęcie pacjentom, można powiedzieć, że biobankowanie to nic innego jak pobieranie krwi, frakcjonowanie jej, izolowanie DNA, pobieranie materiału biologicznego z guzów, wycinków tkanki zdrowej – to są dane kliniczne, czyli podstawowy element stanowiący bazę biobanków. Kolejnym elementem są analizy, jakie wykonujemy na tkankach i dane, jakie z nich uzyskujemy” – podkreślił dr Jarosław Skokowski z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Podał też, że w prace Polskiej Sieci Biobanków zaangażowane są obecnie 42 ośrodki, natomiast w skali Europy w ok. 500 biobankach przechowuje się ok. 100 mln pobranych próbek. Dzięki wymianie i analizie uzyskanych na ich podstawie danych możliwe jest określanie nowych celów terapeutycznych, opracowywanie prognoz zdrowotnych. Biobankowanie wykorzystywane jest też w medycynie personalizowanej, czyli indywidualnym dopasowaniu metody leczenia do konkretnego pacjenta.
„Współczesne technologie, pozwalające na przetwarzanie olbrzymich zasobów danych, umożliwiają np. badanie szerszych zjawisk, odkrywanie mechanizmów chorób. Przykładem mogą być choroby rzadkie, które dotykają w skali kraju kilku lub kilkuset osób. Trudno wówczas zebrać materiał do wiarygodnych badań; staje się to możliwe, jeśli wykorzystamy materiał zgromadzony np. na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Oczywiście biobanki mają zastosowanie także w chorobach występujących powszechnie. Gromadzonymi danymi można dzielić się pomiędzy ośrodkami badawczymi i krajami, aby lepiej rozumieć choroby i dopasowywać leczenie” – zaznaczyła dr Maria Libura z Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Zespołem Pradera-Williego.
Materiał biologiczny dla biobanku może oddać każdy – bez względu na wiek i stan zdrowia. Próbki śliny czy krwi służą wyłącznie do badań naukowych nad zwalczaniem groźnych i nieuleczalnych chorób oraz tworzenia nowych terapii lekowych.
Biobanki gwarantują bezpieczeństwo przekazanych danych, które są kodowane tak, aby nikt nie był w stanie połączyć ich z konkretną osobą. Eksperci oceniają, że właśnie obawy o bezpieczeństwo danych stanowią jedną z większych przeszkód w popularyzacji biobankowania. Jej pokonywanie było jednym z tematów podjętych podczas konferencji w Łodzi, zorganizowanej przez Uniwersytet Łódzki i Konsorcjum Badawcze BBMRI tworzące Polską Sieć Biobanków.
Polską Sieć Biobanków tworzy siedem takich instytucji. Natomiast Konsorcjum Badawcze BBMRI jest członkiem BBMRI-ERIC – europejskiego konsorcjum badawczego, powołanego, by zagwarantować rozwój i kontrolowany dostęp do zasobów biobanków jednostkom akademickim i przemysłowym.(PAP)
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska