Zamieszki przed Komendą Miejską Policji w Koninie. W niedzielę w okolicy budynku zgromadziło się kilkadziesiąt osób. W stronę funkcjonariuszy poleciały najpierw wulgarne hasła, a w pewnym momencie również kamienie i butelki. Policjanci podjęli interwencję. – Chłopaka, który dostał gazem, koledzy zabrali do szpitala, bo nie mógł oddychać – mówią uczestniczki protestu w rozmowie z dziennikarzami „Wyborczej”.
W niedzielne popołudnie, podobnie jak dzień wcześniej, pod Komendą Miejską Policji w Koninie zgromadził się tłum. Kilkadziesiąt osób demonstrowało po śmierci 21-letniego Adama, którego postrzelił policjant na służbie.
Jak relacjonuje portal wyborcza.pl, atmosfera na miejscu była bardzo napięta. – Podejdźcie, wszystkich nas nie zabiją – mówiła jedna z uczestniczek manifestacji przez megafon. Do stojących w rynsztunku bojowym policjantów podchodzili głównie mężczyźni, oskarżając ich o śmierć 21-latka.
Czytaj także: 21-latek zastrzelony przez policjanta. Tłumy pod komendą w Koninie: \"Policja je...na będzie!\" [WIDEO]
Grupa usiłowała dostać się do środka budynku. – Chcemy komendanta! Nie ma komendanta, to idziemy na komendę! Mamy prawo tam wejść! – krzyczeli uczestnicy manifestacji.
W pewnym momencie w stronę policjantów poleciały butelki i kamienie. Funkcjonariusze ruszyli do przodu. Udało im się zatrzymać kilka osób. Niektórzy uczestnicy zgromadzenia informują, że policja użyła gazu – Chłopaka, który dostał gazem, koledzy zabrali do szpitala, bo nie mógł oddychać – powiedziała jedna z uczestniczek manifestacji.
– Policjanci podjęli interwencję, ponieważ doszło do aktów znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej. W tej chwili zatrzymane są trzy osoby – poinformował rzecznik policji w Koninie Marcin Jankowski. Dodał również, że szczegóły dotyczące zamieszek i zarzutów dla zatrzymanych osób będą znane później.
Fragmenty dzisiejszych protestów w Koninie opublikował w mediach społecznościowych lokalny portal lm.pl.
Zamieszki przed Komendą Miejską Policji w Koninie. To reakcja na śmierć 21-letniego Adama
Napięta sytuacja w Koninie ma związek z czwartkową tragedią. Policjanci patrolowali osiedle, kiedy zauważyli dwóch 15-latków i 21-letniego Adama C. Funkcjonariusze chcieli wylegitymować osoby, wtedy najstarszy z nich rzucił się do ucieczki. Policjant miał krzyczeć „stój, policja”, jednak młody człowiek nie reagował. W pewnym momencie pościgu padł strzał.
Pomimo szybko przeprowadzonej reanimacji 21-latek zmarł na miejscu. Wirtualna Polska dowiedziała się nieoficjalnie, że rana wlotowa znajdowała się z przodu ciała, a nie – jak początkowo donoszono – od strony pleców. Szczegóły zdarzenia, w tym zasadność użycia broni, ustalają obecnie śledczy.
Źródło: wyborcza.pl, Facebook, lm.pl