Często przychodziliśmy tu na obiady z całą rodziną. Więcej już nie przyjdziemy – mówi Piotr Rubik o jednej z warszawskich restauracji. Popularny kompozytor zamieścił w sieci nagranie, w którym skrytykował lokal. Poszło o korzystanie z toalety. O sprawie informuje portal Fakt24.pl.
Piotr Rubik spędzał dzień wspólnie z rodziną. Razem z żoną i dwiema córkami wybrali się do Łazienek Królewskich. W trakcie wycieczki kompozytora spotkała niemiła sytuacja, którą zrelacjonował w mediach społecznościowych.
W pewnym momencie Rubik wszedł z rodziną do znajdującej się w parku restauracji Belvedere, chciał jedynie skorzystać z toalety. Obsługa lokalu nie zgodziła się. Wtedy kompozytor pożalił się internautom.
Czytaj także: Jeleń \"znokautował\" mężczyznę pod restauracją McDonald's. Wszystko nagrały kamery [WIDEO]
-Za mną Restauracja Belvedere w Warszawie. Często przychodziliśmy tu na obiady z całą rodziną. Więcej już nie przyjdziemy. Byłem na spacerze z córeczkami i odmówiono nam możliwości skorzystania z toalety – mówi kompozytor na InstaStories (cytat za Fakt24.pl).
-W bardzo niemiły sposób wyproszono nas z restauracji. Wstyd Belvedere, wstyd. Tak się traci klientów – podkreślił. Wyznanie kompozytora wywołało dyskusję w sieci. W końcu głos w sprawie zabrała druga strona sporu. Manager lokalu Piotr Zabłocki wytłumaczył serwisowi Plotek, że ograniczenia w korzystaniu z toalet wynikają z przepisów.
-Mamy takich próśb o skorzystanie tylko z toalety setki każdego dnia. Przepisy nie pozwalają nam na udostępnienie jej wszystkim spacerowiczom – powiedział. W podobnym tonie wypowiada się również kelter, który odmówił Rubikowi.
-Zaproponowałem panu skorzystanie z toalety publicznej, która znajduje się kilka metrów dalej, gdyż mieliśmy bardzo dużo gości. Jestem kulturalnym człowiekiem i sprawa została załatwiona na spokojnie. To ten pan był bardziej nieprzyjemny, nie ja – zastrzegł mężczyzna.
Źródło: Fakt24.pl, Instagram, Plotek